TENERYFA – JAK PORUSZAĆ SIĘ PO WYSPIE

 

Teneryfa jest na tyle mała, że da się ją objechać w ciągu jednego dnia. Jest nawet autostrada łącząca południe z północą, umożliwiająca szybki dojazd z Playa de las Americas do stolicy Santa Cruz i dalej do Puerto de la Cruz. Jednak wewnątrz wyspy drogi są kręte i wąskie, a pokonanie ich bywa powolne! Pamiętajcie o tym, bo planowany czas podróży może się znacznie wydłużyć.

Nachylenia na trasie są spore, a i do przepaści bywa bliżej niż byśmy chcieli. Wtedy drogi wydawały mi się nieco przerażające, do czasu aż zobaczyłam te na wyspach greckich i chorwackich. Teraz uważam je za dobre miejsce treningowe.

Choć same drogi składają się głównie z zakrętów, serpentyn i zakrętów, to ich nawierzchnia i oznakowanie są całkiem dobre. Do atrakcji turystycznych i zabytków prowadzą drogowskazy, ich odnalezienie nie nastręcza trudności.

Wbrew powszechnej opinii nie latam na miotle, więc musiałam posiłkować się wynajętym autem. Szczerze polecam tę opcję, bo jesteśmy niezależni, możemy pojechać gdzie i kiedy dusza zapragnie. Wynajem auta kosztuje ok. 40 euro za dzień (cena zależy od auta i sezonu), ale jeśli jesteście skłonni przygarnąć autko na dłużej, na pewno dostaniecie zniżkę. Dobra wiadomość jest taka, że paliwo na Teneryfie jest nieco tańsze niż w kontynentalnej Europie. Pamiętajcie, żeby przed wyjazdem w górzyste rejony wyspy mieć zatankowane autko. O ile na południu i północy stacji jest dość, o tyle w centrum wyspy to rzadkość. Samych wypożyczalni jest od groma, a do wynajmu auta wystarczy polskie prawo jazdy. W wypożyczalni zaopatrzymy się też w aktualną mapę drogą wyspy. 

 

MIRADORES

Jak już będziecie pruć przez kanaryjskie szosy to zwróćcie uwagę na małe tabliczki z napisem „mirador / miradores”. Oznaczają one miejsca widokowe przy trasie. Zazwyczaj towarzyszy im zatoczka lub spory placyk, gdzie swobodnie można zaparkować autko.

KOMUNIKACJA MIEJSKA

Z komunikacji miejskiej nie korzystałam, więc za dużo mądrować się nie będę. Widziałam jednak przystanki i jeżdżące autobusy – wygląda na to, że komunikacja działa i nie jest widmowa jak to było na Zakynthosie 😉

Wszystkie połączenia oraz ceny biletów sprawdzicie na stronie przedsiębiorstwa TITSA (jest wersja angielska). Uwaga! Na wyspie autobus określa się manem guaguas, choć słowo bas (z angielska bus) też powinni ogarnąć. 😉

Samodzielne tułanie się po wyspie nie jest trudne, za to o wiele bardziej satysfakcjonujące niż udział w zorganizowanej wycieczce.

Jeśli artykuł był pomocny to nie wahaj się użyć przycisku „lubię to”, zostaw komentarz lub podaj dalej.

Pozdrawiam,

Madzia / Wieczna Tułaczka

 

***

Tu też jest fajnie:

Facebook   Instagram