muğla escort bayan aydın escort bayan çanakkale escort bayan balıkesir escort bayan tekirdağ escort bayan gebze escort bayan mersin escort bayan buca escort bayan edirne escort bayan

Karkonosze – Śnieżne Kotły

Karkonosze – Śnieżne Kotły

Ostatnio porzuciłam Was pod Łabskim Szczytem, więc teraz szybciutko ogarniamy wzrokiem okolicę i kierujemy się w stronę widocznego na horyzoncie budynku. Nie wiem jakim cudem stacja przekaźnikowa RTV kojarzy mi się z domem Muminków, który nie dość, że jest niebieski, to jeszcze okrągły 😛 Kojarzy mi się i już!

Łabski Szczyt (Violik)

Łabski Szczyt (Violik)

Tyle jeszcze drogi przed nami…

Łabski Szczyt

Łabski Szczyt wygląda z tej mańki jak usypana kopa kamieni a nie góra 😉

Czarcia Ambona i stacja przekaźnikowa RTV

Radiowo – Telewizyjne Centrum Badawcze, po lewej tzw. Czarcia Ambona

Śnieżne Kotły

O już są! Śnieżne Kotły! Trzeba podejść bliżej, by zajrzeć w ich otchłań 🙂

Po chwili stajemy na skraju bodaj najpiękniejszego miejsca widokowego w Karkonoszach. Biorę aparat w ręce i biegam jak oszalała od jednego punktu widokowowego do drugiego. A nóż widelec uda mi się sfotografować Czarnego Diabła? Nie przecierajcie oczu, tudzież monitora, dobrze przeczytaliście 😉 Tak się składa, że skalne szczeliny, kamienne rumowiska oraz ciemne otchłanie polodowcowych stawów od zawsze zamieszkiwane były przez istoty fantastyczne, ale też groźne. Bywa, że zagrażają one wędrowcom zagubionym wśród mgieł na stromych urwiskach Śnieżnych Kotłów… Niejednokrotnie widziano czarne, kudłate stworzenie wspinające się z nieprzeciętną wprawą i szybkością po spękanych ścianach Wielkiego Kotła, a pewien lekarz z Nowego Kościoła spotkał się nawet ze stworem twarzą w twarz. Działo się to w początkach XX wieku, na ścieżce przy Śnieżnych Kotłach. Ów lekarz wędrował wśród mgieł i deszczu, kiedy nagle wyrosło przed nim dziwne indywiduum, niepodobne do żadnego zwierzęcia: miało z metr wzrostu, ciemne kudły, poruszało się na dwóch łapach, podpierając niekiedy długimi rękoma, zakończonymi szponiastymi palcami. Dr Martin Hoffman miał szczęście, stwór poprzyglądał mu się badawczo, po czym czmychnął stromym żlebem na dno jednego z Kotłów. Czarny Diabeł, bo tak nazwali tajemniczą istotę pasterze, dał się poznać również jako bezczelny złodziej i wszystkie tajemnicze zniknięcia w tym rejonie wpisuje się na jego konto. Także uważajcie gdzie pozostawiacie swoje klamoty 😉

Śnieżne Kotły

Śnieżne Kotły

Śnieżne Stawki

Na dnie Kotła znajdują się Śnieżne Stawki. Widać też wstążkę szlaku, który kluczy pomiędzy nimi.

Śnieżne Kotły

Śnieżne KotłyW taką pogodę jak dziś się nie boimy, górski diabeł unika słońca i wyłazi na grań podczas słoty lub ciemną nocą. Już wiecie, czemu jest zakaz wędrowania w górach po zmierzchu? 😀

Śnieżne Kotły

Próbowałam zwabić diabła swoim butem, ale ten nie pokusił się o kradzież. Albo faktycznie nie lubi słońca, albo but za bardzo śmierdział 😉

sniezne kotly (10)

Śnieżne Kotły

Śnieżne Kotły

Śnieżne Kotły

Na koniec mała panorama na Śnieżne Kotły

Przyszedł czas, że trzeba było się ruszyć z tego magicznego miejsca. Plan był o tyle szczwany, że również zakładał oglądanie Kotłów, tym razem z dołu. Szlak czerwony trawersuje Wielki Szyszak, prowadząc poniżej wierzchołka (do tego „Pana” jeszcze wrócimy w następnej relacji) i doprowadza do szlaku niebieskiego, nieopodal Przełęczy pod Śmielcem. Przerzucamy się na niebieską farbę i schodzimy do kolejnego rozdroża, zwanego Pod Wielkim Szyszakiem. Jakiś miły pan nas zagaduje, coś tam odpowiadamy i instyktownie drałujemy w dół. Całe szczęście, że już po 15 minutach skapnęłam się, że nie tym szlakiem idziemy 😛 No nic, trzeba z powrotem wdrapać się do szlakowskazu i tym razem wybrać planowane znaki zielone.

Na zboczach Wielkiego Szyszaka

Na zboczach Wielkiego Szyszaka

sniezne kotly (16)

sniezne kotly (17)

sniezne kotly (18)

Sudety słyną również z wymarłych lasów... Niestety taki obrazek jest wynikiem działalności człowieka i dużego zanieczyszczenia.

Sudety słyną również z wymarłych lasów… Niestety taki obrazek jest wynikiem działalności człowieka i dużego zanieczyszczenia.

A na butelce jest niewidoczny na zdjęciu napis "Sudety" :)

A na butelce jest niewidoczny na zdjęciu napis „Sudety” 🙂

A zielony szlak jest piękny… Zwie się Ścieżką nad Reglami (tak tatrzańsko, co nie?) i prowadzi dnem Śnieżnych Kotłów. Ścieżka jest wąska, raz prowadzi nieco w górę, raz w dół, najczęściej płasko. I te widoki… Co tam będę gadać, sami zobaczcie na zdjęciach jak to się prezentuje 🙂

Śnieżne Kotły

Niestety słońce akurat waliło prosto w obiektyw, ale myślę, że i tak widać urodę tego miejsca 🙂

Śnieżne Stawki

Śnieżne Kotły

Śnieżne Kotły

Śnieżne Stawki

Śnieżne Stawki

Wędrówka szła dosyć mozolnie, bo co chwilę porzucałam kijki na rzecz aparatu 🙂 W końcu udało się przejść wzdłuż Wielkiego i Małego Kotła, mijając po drodze Śnieżne Stawki. Ścieżka pod Łabskim Kotłem była mniej przyjemna – może i jakieś widoki tam były, ale absolutnie nie wzruszały po obejrzeniu sąsiadów. No i bylismy już pierońsko zmęczeni, jednak noszenie dosyć ciężkich plecaków od Szklarskiej Poręby dało nam się we znaki. Wypatrywaliśmy zatem z utęsknieniem dachu schroniska.

Sudeckie lasy

Kurczę, te zniszczone lasy mają swój tajemniczy urok!

Schronisko pod Łabskim Szczytem

Schronisko pod Łabskim Szczytem

W końcu wyczekiwany obrazek ukazał się naszym oczętom. Nareszcie! Zakwaterowaliśmy się w ekspresowym tempie, ale ten dzień jeszcze się dla nas nie skończył, o nie! Prawdziwe wrażenia były dopiero przed nami, ale o tym opowiem w następnej relacji 😛

 

 

9 komentarzy

  1. Szlak zielony jest chyba najpiękniejszy w całych Karkonoszach – mi strasznie się tam podobało 😉
    Oglądam zdjęcia i oczom nie wierzę, że Karkonosze mogą być takie słoneczne 😀 Nam jak słonko raz zaświeciło, to cieszyliśmy się jak dzieci 😀

  2. Bardzo (!!!) przypomina domek Muminków!
    Wiesz, ja zupełnie nie znam Karkonoszy, mimo że jeżdżę do Bolkowa od lat. Odkryłaś przede mną zupełnie nowe tereny i chyba za rok nasz wyjazd na CP się nieco przeciągnie 🙂
    Buziaki. A.

    • Poczekaj poczekaj, jeszcze się nie rozkręciłam z tymi Karkonoszami, bo przeszkodził mi wyjazd w Tatry 😛 i oczywiście namawiam, byście wypocili się na szlaku a nie w Brazylii 😉

  3. Strasznie podobają mi się te Śnieżne Kotły, które wiadomo z czym się kojarzą, a do tego jeszcze Ścieżka nad Reglami 🙂
    Piękne zdjęcia !!! Mam nadzieję, że mi się uda kiedyś coś tam popstrykać 🙂
    Pozdrawiam Serdecznie 🙂

  4. „Kurczę, te zniszczone lasy mają swój tajemniczy urok!” – Dokładnie, też się z tym zgadzam. Ale już one odrastają w Sudetach, co widać po niektórych miejscach.

    Kotły jak zawsze super, a diabeł chyba nie lubi butów… używanych 😉

  5. przepiekne miejsca, jeszcze czuje smak sniadanka nad snieznymi stawkami .,..
    sliczne fotki
    pozdr…,

  6. Przemierzałam dokładnie tymi samymi szlakami. Ścieżką nad Reglami byłam zachwycona. Byliśmy w Karkonoszach 6 cudownie pięknych i słonecznych dni. Pozdrawiam

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

*

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.