muğla escort bayan aydın escort bayan çanakkale escort bayan balıkesir escort bayan tekirdağ escort bayan gebze escort bayan mersin escort bayan buca escort bayan edirne escort bayan

SKOKI NARCIARSKIE  –  JAK TO SIĘ ZACZĘŁO

SKOKI NARCIARSKIE – JAK TO SIĘ ZACZĘŁO

Oglądając wczorajszy wyczyn Kamila Stocha, nawiedziły mnie wspomnienia z zamierzchłych czasów, kiedy to zaczęłam kibicować skoczkom narciarskim i namiętnie oglądać ich loty w telewizji. Ten cały kołowrotek zaczął się dla mnie kręcić na początku lat 90-tych XX wieku. Jako, że w domu był jeden telewizor i to całkowicie zawładnięty przez ojca, rezultat był taki, że w weekendy na okrągło leciał brytyjski kanał Eurosport (polskiego jeszcze wtedy nie było). W całym tym sportowym jazgocie jedynie skoki wydały mi się interesujące. Z siostrą próbowałyśmy odgadywać ile kto skoczył, kłóciłyśmy się przy tym niemiłosiernie, więc zabawa była przednia! Byłam wtedy za mała, żeby świadomie kibicować, ale pamiętam doskonale Jensa Weissfloga, Tony Nieminena czy skoki w stylu klasycznym…

W sezonie 1994-1995 zyskałam pełną świadomość: oglądałam skoki regularnie, znałam zasady, wszystkich zawodników, czytałam sportowe gazetki. Moim złotym faworytem był Goldi. Od początku kibicowałam Austriakom i Finom, a pojedynki na linii Andreas Goldberger – Ari-Pekka Nikkola wspominam najlepiej. Pękałam z dumy, kiedy to Goldberger jako pierwszy na świecie przekroczył magiczną wtedy granicę 200 metrów, denerwowałam się przy wprowadzeniu systemu KO do Turnieju Czterech Skoczni, widziałam początki kariery Ahonena, Ammanna, Małysza. O w mordę, jaka ja jestem stara!

Robert Mateja obecnie trenuje naszą zdolną młodzież i możecie go często wypatrzeć w dziupli trenerskiej obok Kruczka.

Robert Mateja obecnie trenuje naszą zdolną młodzież i możecie go często wypatrzeć w dziupli trenerskiej obok Kruczka.

Wojtek Skupień bardzo sympatyczny jest :)

Wojtek Skupień bardzo sympatyczny jest 🙂

Małysz bez Red Bulla

Małysz bez Red Bulla

Jakub Janda, zwycięzca Pucharu Świata i Turnieju 4 Skoczni, medalista z Oberstdorfu.

Jakub Janda, zwycięzca Pucharu Świata i Turnieju 4 Skoczni, medalista z Oberstdorfu.

Nic dziwnego, że zapragnęłam zobaczyć skoki na żywo. Pierwszy mój wyjazd na skoki był z grubej rury, bo od razu pojechałam na mamuta, a co! Byłam wtedy cała dzika i mało co pamiętam. To co mnie zaszokowało to życzliwość ludzi i łatwość dostępu do skoczków! Kiedy po południu przybyłyśmy z siostrą do Harrachov,  obejrzałyśmy skocznię i udałyśmy się do punktu informacji turystycznej. Od słowa do słowa i wyszło na jaw, że my jesteśmy fanki skoków i marzymy o spotkaniu Goldbergera. Sympatyczny Czech wypalił, że mamy poczekać, a on zobaczy co da się zrobić. Kilka telefonów i dostajemy namiary na hotel, w którym rezyduje ekipa austriacka. WOW!

Jako nastolatki to żeśmy się nawet przez chwilę nie zastanawiały, że mamy zamiar zwalić się sportowcom do hotelu – uroki młodości. Po drodze musiałyśmy pokonać epickie zaspy, nie było łatwo, ale przynajmniej wiem jak powinna wyglądać zima w górach. Troszkę się obawiałyśmy, że w recepcji to nas wykopią na zbity pysk, ale o dziwo personel nas nie wyprosił, a nawet uzbroił w informacje, gdzie szukać skoczków. Po chwili pukałyśmy do pokoju Austriaków… Otworzyło nam czterech młodych reprezentanów. Od razu napiszę, że takiego syfu to ja w życiu (jeszcze wtedy) nie widziałam: ciuchy porozrzucane tak, że podłogi nie widać, skarpety zwisające z lampy, wszędzie pełno śmieci – jednym słowem typowy pokój czterech młodych chłopaków. Pogadaliśmy chwilę, dostałyśmy autografy i życzyłyśmy im udanych skoków. To była wtedy austriacka kadra B, młodziaki, które po kilku latach regularnie zdobywały punkty pucharowe. Jak się okazało Goldi do Harrachov nie przyjechał…

Wychodząc spotkałyśmy Pavla Mikeskę, ówczesnego trenera polskiej kadry, który sam nas zagadał i niemal siłą zaciągnął do jadalni, gdzie akurat spożywali kolację nasi skoczkowie. Na wprost siedział Adam Małysz, który na nasz widok zamarł z łyżką nad zupką – nie miałyśmy odwagi przerywać posiłku, pomachałyśmy tylko łapami, życzyłyśmy smacznego i jak typowe nastolatki zwiałyśmy z nadmiaru emocji.

A wieczorkiem, w jednej z knajpek, spotkałyśmy norweską ekipę szkoleniową. Panowie pokazali nam jak się skacze!

Tak się skacze!

Tak się skacze!

W roku następnym udałyśmy się na skoki do Zakopanego. Ludzi było sporo, ale absolutnie nie przypominało to wariactwa z czasów „małyszomanii”. Zebrałam sporo autografów, oprócz tego najważniejszego: gdy już zbliżałam się do Goldiego, siostra wyrwała mi aparat, notes, długopis i popędziła po autograf do Ahonena. Ależ byłam wciekła i bezradna!!! Z wymarzonej pamiątki nici!!

No i mój Goldi...

No i mój Goldi…

...z przedziwnym różowym kosmykiem ;)

…z przedziwnym różowym kosmykiem 😉

Janne Ahonen, faktycznie człowiek "maska".

Janne Ahonen, faktycznie człowiek „maska”.

Andreas Widhölzl, zwycięzca Turnieju 4 Skoczni, wielokrotny medalista w drużynie, indywidualnie wywalczył brąz na Olimpiadzie.

Andreas Widhölzl, zwycięzca Turnieju 4 Skoczni, wielokrotny medalista w drużynie, indywidualnie wywalczył brąz na Olimpiadzie.

U Kasai zmieniają się tylko włosy ;) Chodząca historia skoków narciarskich.

U Kasai zmieniają się tylko włosy 😉 Chodząca historia skoków narciarskich.

Na osłodę, podczas popołudniowego spacerku spotkałyśmy Peterkę, Loitzla, Schwarzenbergera i Höllwartha. Ten ostatni chyba przegrał jakiś zakład, bo w jednej z karczm podchodził do każdego stolika (do naszego też), kłaniał się w pół i mówił: „Danke schön, danke schön, entschuldigung”.

Wolfgang Loitzl, mistrz świata, wielokrotny złoty medalista w drużynie, zwycięzca Turnieju 4 Skoczni.

Wolfgang Loitzl, mistrz świata, wielokrotny złoty medalista w drużynie, zwycięzca Turnieju 4 Skoczni.

Reinhard Schwarzenberger, mocny członek austriackiej ekipy, drużynowy medalista.

Reinhard Schwarzenberger, mocny członek austriackiej ekipy, drużynowy medalista.

Po aferze autografowej wyrzut sumienia zżerał moją siostrę na tyle mocno, że obiecała zabrać mnie na skoki do samiuśkiej Austrii! Jako, że wtedy miała taką możliwość, to spełniła swoją obietnicę szybciutko, bo jeszcze w tym samym sezonie!! O tym jak wyglądał mój wymarzony wyjazd i czy udało mi się „zdybać” Goldiego – opowiem w następnym wpisie. Na koniec mały wycinek z mojej kolekcji autografów:

Martin Schmitt, tu chyba nie trzeba przypominać dorobku.

Martin Schmitt, tu chyba nie trzeba przypominać dorobku.

Primož Peterka, 2 razy zgarnął Kryształową Kulę, wygrał Turniej 4 Skoczni, wywalczył brąz na Olimpiadzie i Mistrzostwach Świata.

Primož Peterka, 2 razy zgarnął Kryształową Kulę, wygrał Turniej 4 Skoczni, wywalczył brąz na Olimpiadzie i Mistrzostwach Świata.

Simon Ammann, poczwórne złoto olimpijskie to jego perła w koronie.

Simon Ammann, poczwórne złoto olimpijskie to jego perła w koronie.

Kazuyoshi Funaki, mistrz olimpijski, mistrz świata, zwycięzca Turnieju 4 Skoczni

Kazuyoshi Funaki, mistrz olimpijski, mistrz świata, zwycięzca Turnieju 4 Skoczni

Jani Soininen, mistrz olimpijski, mistrz świata w drużynie.

Jani Soininen, mistrz olimpijski, mistrz świata w drużynie.

Adam Małysz

Adam Małysz

Janne Ahonen popisał się zdecydowanie najładniejszym autografem :) Ma tyle sukcesów na koncie, że stał się ikoną skoków narciarskich.

Janne Ahonen popisał się zdecydowanie najładniejszym autografem 🙂 Ma tyle sukcesów na koncie, że stał się ikoną skoków narciarskich.

Pozdro,

Madzia / Wieczna Tułaczka

 

Ps. Zdjęcia są kiepskiej jakości – skanowane z kilkunastoletnich odbitek. Zdjęcie Kamila Stocha pochodzi ze strony http://fakty.tvn24.pl/

 

***

 

Obserwuj mój:

Facebook    Instagram

 

 

10 komentarzy

  1. Ale ekstra! 😀 Zazdroszczę takich przeżyć i bezpośrednich spotkań ze skoczkami (no i oczywiście oglądania na żywo zawodów w Harrachovie :)), suuper! 🙂 Miałyście odwagę, żeby iść do nich do hotelu 😀 Co prawda w ’94/’95 roku byłam jeszcze dzielnym przedszkolakiem, ale też dość szybko wciągnęłam się w skoki, kiedy już zaczęłam coś kumać – a konkurs na żywo udało mi się zobaczyć raz, w zeszłym roku w Wiśle.
    Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy :>

    • Wieczna Tułaczka

      Kiedyś to nie był problem spotkać skoczka, wszak to młode chłopaki, które też lubią czasem piwko wypić 😉 Szmitomania i małyszomania trochę ukróciła ten proceder, ale skoczkowie to jedni z najbardziej „dostępnych” sportowców. Skoki na żywo robią wrażenie – zwłaszcza te na mamutach!

  2. Nie miałam okazji być na skokach na żywo, choć zawsze (w mej młodości pięknej) chciałam. No ale nic to. Mam całkiem sympatyczną kolekcję kart z autografami, które dostawałam z fan clubów, do których namiętnie pisałam. 😀

    • Wieczna Tułaczka

      Ja nigdy nie kontaktowałam się z żadnym fan clubem, zdecydowanie sama chciałam zebrać podpisy od skoczków. Oczywiście przy okazji oglądania skoków live! Fajne przeżycie 🙂

  3. Też zazdroszczę takich pięknych wspomnień , spotkań i fotek .
    Ja na własne oczy miałem przyjemność widzieć Adama Małysza ale niestety nie podczas jego lotów a podczas wyścigu Baja Carpatia w Stalowej Woli i okolicach

    • Wieczna Tułaczka

      Nic straconego – konkursy nadal są organizowane i zdecydowanie jest komu kibicować 🙂 Skoki na żywo robią wrażenie, zwłaszcza, że można się przemieszczać i oglądać je z różnych perspektyw.

  4. No to mogłybyśmy założyć jakiś mini fanclub bo również bardzo kiedyś kibicowałam Goldiemu 😀 Fajnie było przenieść się w czasie, a autografów to szczerze zazdroszczę 🙂

    • Wieczna Tułaczka

      No proszę! Chyba im dalej na południe tym więcej kibiców skoków 🙂 PS.Mam nawet autobiografię Goldiego, niestety po niemiecku, więc nigdy jej nie czytałam 😀

  5. No pięknie. W sumie chyba mniej więcej w tym samym czasie zacząłem skoki oglądać, no może góra 2 lata wcześniej, tyle, że jak byłem mniejszy, a byłem. 😉 To miałem jakąś słabość do Niemców i moim idolem zawsze był Weissflog, potem Schmitt i Hanawald, no ale ja tak wtedy miałem ze wszystkim. Bo i w piłce byłem za Niemcami i jak pojawił się Schumacher w Formule 1 to też byłem jego wielkim fanem, Na szczęście z czasem z tego wyrosłem i teraz Niemców jakoś nie lubię. 😛 No ale najbardziej to lubiłem wtedy jednak Niemców i Finów. No ale z Polakami było wtedy krucho więc komuś trzeba było kibicować. 😉

    Artykuł dobry i fajnie się czytało. 😉

    „ale przynajmniej wiem jak powinna wyglądać zima w górach :P”

    Powinnaś częściej sprawdzać jak powinna wyglądać. 🙂

    • Wieczna Tułaczka

      Zimą to się trzeba polansować, a ja nie mam odpowiedniej charakteryzacji – nawet sanki mi zabrali 😉 więc ciężko będzie! 🙂

      „komuś trzeba było kibicować” – Ja wybrałam Austriaków, ostatnie lata pokazały jak trafny był to wybór 😉 i Finów, chociaż wielu innych też lubię bardzo 🙂 Swwoją drogą, to dziwne, że dopiero po tylu latach odnajduję ludzi do rozmowy w tym temacie… 🙂 Pzdr

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

*

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.