Na wyniosłym wzgórzu ponad miasteczkiem, na wysokości 634 m n.p.m. wznoszą się efektowne ruiny potężnej średniowiecznej twierdzy. Jest to Zamek Spiski – administracyjna stolica dawnego Spiszu. Malownicze ruiny wznoszące się ponad Kotliną Spiską stanowią jeden z  największych zespołów zamkowych w Europie Środkowej i zostały wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Brzmi smakowicie, prawda?

 

JAK DOJECHAĆ DO SPISKIEGO ZAMKU?

Zamek Spiski znajduje się 100 km od Zakopanego, 40 km od Popradu. Około 60-90 minut jazdy samochodem oddziela turystów wypoczywających w Tatrach od perły Spiszu.

1. AUTEM

Do wyboru mamy dwie opcje:

• Zaparkować w Spiskim Podgrodziu. Duży parking znajduje się pomiędzy starówką a zamkiem, niestety jest płatny – 3 euro za dzień.
• Polecam inne rozwiązanie. Jadąc od strony Popradu i Lewoczy (droga nr 18) należy minąć Spiskie Podgrodzie i zaraz za miejscowością skręcić w prawo (drogowskaz na Spišský hrad). Po chwili docieramy pod zamkowe mury, gdzie znajduje się spory i bezpłatny parking.

2. AUTOBUSEM

Najpierw trzeba dostać się do Popradu:

• W sezonie najlepiej skorzystać z linii autokarowej Strama (www.strama.eu), bilet na trasie Zakopane-Poprad kosztuje 22 zł (5,5 euro), a podróż trwa 2 godziny.
• Poza sezonem pozostaje dostać się na Łysą Polanę (busem kursującym na Palenicę Białczańską/Morskie Oko za 10 zł), tam złapać słowacki autobus do Popradu.
• Z Popradu autobusy SAD (odpowiednik naszego PKS) kursują do Spiskiego Podgrodzia z przesiadką w Lewoczy. Zdarzają się też kursy bezpośrednie, choć rzadko. Podróż trwa godzinę i kosztuje ok. 2,5 euro (stan na listopad 2015). Wyszukiwarka kursów znajduje się na stronie: http://cp.atlas.sk/vlakbus/spojenie/

Historia zamku sięga XII wieku, kiedy rozpoczęto budowę fortecy granicznej na północnych krańcach ówczesnego państwa węgierskiego. Z biegiem lat zamek stał się siedzibą żupana spiskiego, czyli stanowił główne centrum dowodzenia władzy świeckiej na Spiszu.

Rok 1464 okazał się szalenie istotny dla rozwoju warowni, bowiem przeszła ona w ręce szlachciców z rodu Zápolyów, którzy mimo iż posiadali ponad 70 zamków (!), to właśnie Zamek Spiski uważali za swoją główną siedzibę. A skoro tak, to inwestowali w jego rozbudowę oraz modernizację niemałe pieniądze. Co ciekawe, na zamku urodził się ostatni król węgierski przed Habsburgami – Jan Zápolya. Kiedy przegrał walkę o tron węgierski, Zamek Spiski został w 1528 roku skonfiskowany przez Habsburgów. Ci już po trzech latach przekazali cały kompleks Turzonom, którzy gospodarzyli 105 lat, do czasu wymarcia męskiej linii dynastii. Zamek zajęli Csákyowie, którzy byli właścicielami aż do 1945 roku, aczkolwiek mieszkali w nim tylko do końca XVII wieku. Rodzinka pobudowała sobie w okolicy wygodniejsze kasztele, po części wykorzystując elementy budowlane z Zamku Spiskiego. W warowni pozostała tylko jednostka wojskowa, zmuszona opuścić stare mury po pożarze w 1780 roku.

Zamek popadał w coraz większą ruinę i dopiero wiele lat po zakończeniu II wojny światowej stał się celem badań naukowców i archeologów. Naprawy, konserwacje i prace przysposabiające obiekt do zwiedzania trwają po dziś dzień, dlatego nie dziw się na widok niedoróbek, skitranych po kątach materiałach budowlanych, czy nieestetycznych (mam nadzieję, że tymczasowych) dobudówkach. Udajemy, że tego nie ma i skupiamy się na tym co stare i nadal jare.

Najstarszą częścią warowni jest tzw. górny zamek z donżonem i romańskim pałacem wraz z fortyfikacjami okalającymi budynki mieszkalne. Kolejni właściciele rozbudowywali swoje gniazdko i przerabiali istniejące zabudowania w zgodzie z panującymi stylami. Tak więc, Spiski Zamek – jak wiele innych zabytków – stanowi mieszankę architektury romańskiej, gotyckiej i renesansowej.

Oprócz ruin pałacu i labiryntu kamiennych zakamarków można obejrzeć niewielką wystawę historyczną. Ekspozycje Muzeum Spiskiego poświęcono historii zamku oraz broni średniowiecznej.

Wszystkie dzieci (w tym ja) rwą się oczywiście na zamkową wieżę. Po pokonaniu wyślizganych stopni w ciasnej klatce wychodzi się na taras widokowy. Urzekające widoki na okoliczne wzgórza, Spiskie Podgrodzie, Spiską Kapitułę i białe skałki rezerwatu Drevenik są chyba największą atrakcją Spiskiego Zamku. Uwaga! Przy dobrej pogodzie widać Tatry!

 

MOJE WRAŻENIA

Ruiny Zamku Spiskiego, jak sama nazwa mówi, to resztka, pozostałość po czymś co kiedyś tętniło życiem i zapewne powalało wielkością i formą. Z bliska to tylko sterta kamieni, tu i ówdzie składająca się na wysokie mury tudzież niewielkie komnaty mieszczące nieco skromne wystawy. Nic specjalnego. Penetrując zakamarki w Ogrodzieńcu bawiłam się lepiej.

Jest jednak coś, co wyróżnia Spiski Zamek spośród innych średniowiecznych pamiątek. Lokalizacja. To, co z bliska nie wzrusza przeciętnego turysty, z dalsza formuje się w niezwykłą twierdzę, fantastycznie położoną na wapiennym wzgórzu. Sylwetka zamku jest doskonale widoczna w całej okolicy i chyba nikogo nie pozostawia obojętnym. Zwyczajnie bije potęgą po oczach i kusi pozorną niedostępnością.  

Dziedzińce i wnętrza troszkę mnie rozczarowały, ale nie do tego stopnia, by pożałować 6 euro wydanych na wstęp. A dlatego, że zamczysko ma do zaoferowania bardzo poważną atrakcję – naprawdę fenomenalne widoki z wieży! Szczęśliwy ten, kto w pakiecie dostanie tatrzańską panoramę. Mnie nie było dane, a i tak byłam ukontentowana.

Niewątpliwie zamek jest niesamowicie położony i zachwyci każdego! Przynajmniej „od dołu”. 😉

 

INFORMACJE PRAKTYCZNE:

• Godziny otwarcia

-Maj-wrzesień: 9.00 – 19.00 (ostatnie wejście o 18.00)

-Październik i kwiecień: 9.00 – 17.00 (ostatnie wejście o 16.00)

-Listopad: 10.00 – 16.00 (ostatnie wejście o 15.00)

-Od grudnia do marca zamek jest zamknięty!

• Ceny

-6 euro – osoba dorosła

-4 euro – studenci w wieku 19-26 lat oraz seniorzy (od 60 roku życia)

-3 euro – dzieci w wieku 6-18 lat

-Dzieci do 6 lat wchodzą za darmo.

• Przy wejściu można wypożyczyć „Audioguide” w języku polskim – pobierana kaucja zwrotna wynosi 10 euro.
• Na terenie zamku znajduje się bezpłatna toaleta.
• Przydatne informacje znajdziesz na stronie zamku oraz na stronie Muzeum Spiskiego.

 

Jeśli zainteresowały Cię zamkowe klimaty to zapraszam na blog Kołem się Toczy, gdzie w jednym wpisie znajdziejsz najładniejsze zamki na Słowacji – super inspirację na wypad do południowych sąsiadów. 

 

Z turystycznym pozdrowieniem,

Madzia / Wieczna Tułaczka 🙂

 

Inne posty z okolicy:

SPISKIE PODGRODZIE LEWOCZA SŁOWACKI RAJ JASKINIA LODOWA NOWA LEŚNA I STARY SMOKOWIEC

 

***

Polub mój profil:

Facebook Instagram