Bielsko-Biała to urocze miasto położone u stóp Beskidów, łączące miejskie i górskie dobrodziejstwa w jedną spójną całość. Nie tylko malownicze usytuowanie, ale również ciekawa XIX-wieczna architektura sprawiają, że jest to jedna z najpiękniejszych miejscowości w Polsce. Dla mnie, największym atutem miasta jest jego górski charakter, otwierający turystom ogrom możliwości na aktywny wypoczynek.
Spis Treści
10 CIEKAWOSTKEK O BIELSKU-BIAŁEJ
1. Podwójna nazwa sugeruje, iż Bielsko-Biała powstała w wyniku połączenia dwóch odrębnych osad, i faktycznie, miasto o tej nazwie funkcjonuje dopiero od 1951 roku. Smaczku dodaje fakt, że mariaż zespolił miejscowości z odrębnych regionów: śląskie Bielsko oraz małopolską Białą, oddzielone od siebie graniczną rzeką Białą.
2. Aż do II wojny światowej, cechą charakterystyczną zarówno Bielska, jak i Białej była wielonarodowość oraz wielowyznaniowość. Obok siebie żyli Polacy, Niemcy, Czesi, Żydzi oraz Morawianie i każda z tych nacji odcisnęła elementy swojej kultury w historii miasta.
3. Niemal 36% powierzchni Bielska-Białej stanowią obszary chronione (co daje trzecie miejsce w Polsce po Koszalinie i Kielcach), bowiem większość terenów górskich w granicach miasta znajduje się w obrębie dwóch parków krajobrazowych: Parku Krajobrazowego Beskidu Śląskiego oraz Parku Krajobrazowego Beskidu Małego. Na terenie samego miasta ustanowiono również dwa rezerwaty przyrody (Stok Szyndzielni, Jaworzyna) oraz dwa użytki ekologiczne (Uroczysko Jasionka i Żabiniec).
4. Dolina Wapienicy to jeden z niewielu w Europie obszar dzikiej przyrody, znajdujący się w granicach dużego miasta. To również pierwsze miejsce w Polsce, gdzie wprowadzono w życie ideę parku ekologicznego, łączącego funkcje ochrony przyrody z edukacją ekologiczną.
5. W Bielsku-Białej stoi jedyny w Polsce pomnik Marcina Lutra (na placu Marcina Lutra, obok ewangelickiego kościoła Zbawiciela).
6. Dawniej życie towarzyskie bielskiej klasy średniej koncentrowało się na… dworcu PKP! Najbardziej zażarte dyskusje toczyły się na peronach i w przydworcowych restauracjach, ich kulminacja przypadała oczywiście na niedziele i dotyczyła odświętnej garderoby sąsiadów oraz znajomych. Wysiadając z pociągu nie zapomnij rozejrzeć się po hali zabytkowego dworca. Robi wrażenie!
7. Reksio, Bolek i Lolek, Baltazar Gąbka, Bartolini herbu Zielona Pietruszka czy Miś Kudłatek to rodowici bielszczanie! I część z nich można spotkać na ulicach miasta. 😉
8. W Bielsku-Białej przez 23 lata produkowany był słynny Fiat 126p, przez wszystkich zwany maluchem. Obecnie w mieście działa Cafe Maluch (ul. Cieszyńska 3), kawiarnia pełna oryginalnych elementów, pełniąca również funkcje muzealne. Na miejscu można zakupić gadżety związane z maluchem: od breloczków przez modele po koszulki.
9. Bielsko-Biała zwana jest Małym Wiedniem, ze względu dużą liczbę zabytków o secesyjnym i eklektycznym charakterze. Przydomek może nieco na wyrost, choć po części oddaje klimat miasta.
10. W Bielsku-Białej odbywają się ciekawe imprezy tematyczne. Poszłabym na Beskidzki Rajd Pojazdów Zabytkowych (by podziwiać auta z duszą), Piknik Lotniczy (choć sama nie przepadam za lataniem, to lubię popatrzeć na maszyny w powietrzu) i skorzystałabym z darmowych koncertów podczas Dni Bielska-Białej. A jak już jesteśmy przy muzyce, to trzeba wspomnieć, że miasto jazzem stoi podczas Jazzowej Jesieni i Zadymki Jazzowej.
ZWIEDZANIE BIELSKA-BIAŁEJ
Zwiedzanie warto zacząć od dworca PKP – jego zabytkowy hol świetnie oddaje wiedeńską atmosferę Bielska-Białej. Pewnie dlatego, że zaprojektowano go na wzór dworców austriackich.
Ulica 3 Maja doprowadzi do placu Chrobrego, z którego świetnie prezentuje się jeden z symboli miasta – Zamek Sułkowskich. Po drodze miniemy hotel z tradycjami – Hotel President (dawniej Kaiserhof, później Prezydent – nazwany na cześć prezydenta Ignacego Mościckiego).
Zamek Sułkowskich – dawna siedziba cieszyńskich Piastów do XVI wieku miała znaczenie obronne, jednak z czasem przekształciła się w rezydencję szlachecką. Przez długie lata zamek należał do rodziny Sułkowskich (od 1752 aż do II wojny światowej), obecnie jest siedzibą Muzeum Historycznego. Warto zwiedzić ze względu na piękne wnętrza.
Nieopodal zamku stoi Teatr Polski, zaprojektowany przez wiedeńczyka Emila von Forstera.

Teatr Polski oraz budynek Poczty Głównej. Widok z murów miejskich (swoją drogą – fajna miejscówka na koleżeńskie ploty).
Do Starego Rynku dojdziemy ulicą Podcienie, zresztą, warto poszwendać się po wszystkich okolicznych uliczkach, a potem odpocząć w jednej z licznych knajpek.
Jednym z najbardziej niesamowitych miejsc w Bielsku-Białej jest Prywatne Muzeum Literatury im. Władysława Reymonta (ul. Pankiewicza 1). Prowadzi je Tadeusz Modrzejewski, który od ponad ćwierćwiecza ręcznie przepisuje i ilustruje dzieła Reymonta. To swoisty hołd pana Tadeusza dla słynnego pisarza. Trzeba podkreślić, że Modrzejewski wyremontował i urządził wystawę z własnych pieniędzy, chętnie zaprasza do muzeum i opowiada o swojej pasji, nie żądając przy tym pieniędzy. Dla chętnych znajdzie się słoik, w którym można zostawić kilka złotych. I ja bardzo zachęcam do wspierania pana Tadeusza, który oczywiście klepie artystyczną biedę i ciągnie to swoje muzeum tylko dzięki datkom. Prawdziwy pasjonat, a może wariat? Na pewno człowiek wart poznania.
Tuż przy Rynku wznosi się XV-wieczna katedra św. Mikołaja. Po licznych przebudowach zatraciła swój gotycki charakter, za to zyskała nietypową wieżę, bo wzorowaną na dzwonnicy z placu św. Marka w Wenecji.
Nieopodal katedry, przy placu Żwirki i Wigury znajduje się Stara Fabryka. Muzeum powstało w dawnej fabryce sukna Buttnerów, jego wizytówką są ogromne maszyny używane w przemyśle tkackim oraz ekspozycja prezentująca dawne sprzęty gospodarstwa domowego. Można się zdziwić na widok dawnej pralki.
Przy ulicy Cieszyńskiej mieści się Studio Filmów Rysunkowych – to właśnie tu narodziły się takie postacie jak słynny Reksio, Bolek i Lolek czy kangurek Hip-Hop. Studio zaprasza na pokazy produkcji filmu animowanego, lecz przyjmuje tylko grupy zorganizowane. Turyści indywidualni mogą podpiąć się pod wycieczkę, oczywiście po wcześniejszym ustaleniu terminu. A teraz taka ciekawostka – w 1977 roku powstał pełnometrażowy film o przygodach Bolka i Lolka, a do jego realizacji wykonano aż 60.000 rysunków! Czujesz ten ogrom pracy?
Dom Tkacza (ul. Sobieskiego 51) to zabytkowa drewniana chata mieszcząca muzealną ekspozycję. Wnętrze domu zostało tak zrekonstruowane, aby pokazać realia życia mistrza cechowego.
Warto zajść na plac Marcina Lutra, na którym znajduje się jedyny w Polsce pomnik słynnego reformatora religijnego.
Wracamy na plac Chrobrego i ulicą Stojałowskiego kierujemy się do historycznego centrum Białej, na plac Ratuszowy. Tam pręży się neorenesansowy ratusz, zbudowany pod koniec XIX wieku. Fasadę budynku zdobią pszczoły – symbol pracowitości. Ciekawa jestem, czy w środku też same pszczółki siedzą? 😉
Kawałek dalej można zerknąć na późnobarokowy kościół Opatrzności Bożej z końca XVII wieku.
Na rogu pl. Wojska Polskiego i ulicy Targowej znajduje się najsłynniejsza kamienica w mieście – kolorowa i bogato zdobiona Kamienica pod Żabami, której nazwa pochodzi od rzeźby na fasadzie budynku, przedstawiającej dwie żaby. Nie byle jakie! Jedna pali fajkę i pije wino, druga gra na mandolinie, a pomiędzy nimi stoi beczka wina. Taka widowiskowa dekoracja stanowiła reklamę dla dawnej winiarni Rudolfa Nahowskiego, która się tu mieściła. A może właściciel chciał w ten sposób okazać lekceważenie ewangelikom? W końcu żaby znajdują się nad bocznym wejściem kamienicy, właśnie od strony kościoła ewangelickiego.
Na koniec pozostało trzasnąć sobie pamiątkowe selfie z Reksiem tudzież Bolkiem i Lolkiem.

– A gdzie jest Bolek i Lolek?
– Yyyy, chyba tam!
Pomnik Reksia znajduje się przy ulicy 11 Listopada nad rzeką Białą.
W ten oto sposób wróciliśmy w rejon dworca PKP. Kolejność zwiedzania oczywiście nie była przypadkowa – taką pętelkę ułożyłam jeszcze przed wyjazdem i warto się jej trzymać, aby nie przegapić czegoś istotnego. Z drugiej strony nie ma lepszej opcji na zwiedzanie miasta, jak przysłowiowe „zapuszczenie się w jego uliczki”. Wybór formy pozostawiam Tobie, to już kwestia preferencji i dostępnego czasu.
BIELSKO-BIAŁA AKTYWNIE
PIESZE SZLAKI TURYSTYCZNE
Na obrzeżach miasta ma początek całe zatrzęsienie szlaków turystycznych. Kozia Góra, Szyndzielnia, Klimczok, Błatnia, Magura Wilkowicka czy Chrobacza Łąka to tylko niektóre szczyty, jakie możesz zdobyć. O wielu z nich opowiem wkrótce w relacjach ze zdobycia Korony Beskidu Śląskiego, póki co bierz mapę w łapy i planuj. Przyjemnych wędrówek! 🙂

Ja porwałam się na 30 najwyższych szczytów Beskidu Śląskiego, w butkach od Meindl Polska 🙂
Dolina Wapienicy
Dolina potoku Wapienica leży na peryferiach Bielska-Białej w otoczeniu beskidzkich szczytów. Jej uroki odkryła na początku XIX wieku Luiza Sułkowska, żona księcia bielskiego Jana Sułkowskiego, która chętnie przyjeżdżała tu na spacery. Od jej imienia wzięła się potoczna nazwa „Dolina Luizy”. Miejsce to szybko zyskało na popularności i stało się miejscem odpoczynku dla bielszczan. Największe wrażenie robi zapora na Wapienicy im. Ignacego Mościckiego i jeziorko jakie powstało w wyniku spiętrzenia rzeki. Dolinę przecinają dwa szlaki turystyczne: żółty na Szyndzielnię oraz niebieski na Błatnią. Dolina Wapienicy to najstarszy park ekologiczny w Polsce.
Dębowiec
Na północnym stoku góry Dębowiec (południowa część miasta) funkcjonuje popularny ośrodek rekreacyjno-narciarski. Oprócz zimowych tras Dębowiec oferuje park linowy, plac zabaw czy ściankę wspinaczkową. Kolej linowa „Dębowiec” wywozi turystów (choć ja polecam spacer) na polanę pod Dębowcem (525 m), skąd roztacza się panorama na Bielsko-Białą i Magurkę Wilkowicką. Na polanie znajduje się jedno z najstarszych beskidzkich schronisk, obecnie funkcjonujące jako gospoda.
Nieopodal Dębowca, na Słonecznej Polanie, działa całoroczny tor saneczkowy. Trasa zjazdowa o długości 410 m to atrakcja nie tylko dla dzieci.
Szyndzielnia oraz Klimczok
Szyndzielnia (1028 m) to jeden z najbardziej obleganych szczytów w Beskidzie Śląskim, a to za sprawą kolejki linowej, która w ciągu 6 minut wwozi turystów w pobliże wierzchołka. Przy górnej stacji kolejki znajduje się wieża widokowa (wstęp 3 zł), z której roztacza się ciekawa panorama na miasto i Beskidy. Oczywiście obstaję przy twierdzeniu, iż widoki smakują lepiej po zdobyciu Szyndzielni na własnych nogach. 😉 Schronisko turystyczne znajduje się kwadrans drogi od wieży widokowej.
Klimczok (1117 m) od Szyndzielni oddziela zaledwie 40-minutowy marsz, dlatego większość turystów „zalicza” oba popularne szczyty przy jednej okazji.
Błonia + Cygański Las
Zarówno Błonia, jak i Cygański Las to zielone tereny rekreacyjne, leżące po południowej stronie miasta. W zasadzie sąsiadują ze sobą, więc można potraktować je jako jeden wielki parkowy organizm. Znajdziesz tam duży plac zabaw, boiska, pumptrack, skate-park, mini-golf, mnóstwo ścieżek rowerowych (nie brakuje wypożyczalni rowerów) i szereg innych atrakcji.
Kozia Góra
Kozia Góra (686 m) to niewysoki szczyt, acz zaliczający się do Korony Beskidu Śląskiego, na który prowadzą dwie niewymagające ścieżki z Cygańskiego Lasu. Zielony szlak wiedzie trasą nieczynnego już toru saneczkowego, który w XIX wieku uchodził za jeden z najtrudniejszych w kraju. Coś w tym było, bo na torze straciło życie dwóch zawodników. Do dziś przetrwały tylko nieliczne fragmenty toru. Na szczycie znajduje się schronisko zwane Stefanką.
Ścieżki rowerowe Enduro Trails – Bielsko-Biała
Najciekawsze zostawiłam na koniec. Bielsko-Biała to nie tylko rekreacyjne ścieżki rowerowe w Cygańskim Lesie czy „luźne” trasy w Beskidach. Bielsko-Biała ma do zaoferowania jeszcze coś, z czego słynie w tej części Europy – mowa o górskich ścieżkach rowerowych Enduro Trails. Do użytku oddano cztery ścieżki o różnym stopniu trudności, w przygotowaniu są już kolejne dwie. Ścieżki stanowią pierwszy etap większego projektu, którego celem jest wykorzystanie potencjału rowerowego Beskidów oraz zwiększenie bezpieczeństwa na szlakach pieszych w regionie. Bo rowerzystów w Beskidzie Śląskim jest zatrzęsienie i bardzo dobrze, że powstaje dla nich dedykowana infrastruktura.
Z inicjatywą powstania Enduro Trails wyszli prawdziwi zapaleńcy tego sportu. Oni wywalczyli fundusze na ścieżki, dbają o nie, prowadzą szkółki, szkolenia i wypożyczalnię sprzętu. Cały kompleks został czytelnie opisany i oznaczony – nie brakuje map, tablic informacyjnych czy znaków w terenie, a wszystko po to, by turysta z zewnątrz bez problemu trafił we właściwe miejsce i mógł wybrać odpowiednią trasę do swoich możliwości. W Bielsku-Białej powstało zagłębie MTB z prawdziwego zdarzenia, skupiające pasjonatów nie tylko z beskidzkiego regionu.
I choć górskie zjazdy rowerowe to dla mnie sport ekstremalny, to miałam okazję przetestować jedną ze ścieżek Enduro Trails na własnej skórze. Do tej pory can’t believe it. O moich zmaganiach z rowerem opowiem w następnym odcinku, tymczasem zerknijcie na stronę Enduro Trails na trasę Twister – tam walczyłam o życie! 😉
GDZIE SPAĆ?
Z całego serca polecam Hello Hostel, znajdujący się na ul. Mickiewicza 40, pomiędzy dworcem PKP a Rynkiem, a więc w samym centrum miasta. Obiekt jest nowoczesny, czyściutki, przytulnie urządzony. Najważniejsze, że prowadzony przez bardzo otwarte i sympatyczne człowieki. Miałam okazję poznać gospodarza – straszna gaduła – pogawędziliśmy sobie przy herbatce i od razu wyszło górskie szydło z wora. 😀 Poopowiadał o studenckich czasach w bacówkach, o imprezach przy ognisku i himalajskiej wyprawie, na którą rusza z żoną już tej jesieni.
GDZIE JEŚĆ?
- Bar Pierożek (ul. Rynek 24) – to bardzo znany bar mleczy, który może poszczycić się kilkudziesięcioletnią tradycją. Domowa kuchnia za niewielkie pieniądze. Kluski na parze na słodko – mniam, mniam.
- Karczma Rogata – znajduje się daleko od centrum, ale warto zajechać, by spróbować regionalnej kuchni. Karczma należy do Szlaku Kulinarnego „Śląskie Smaki”.
PRZYDATNE LINKI
Na stronie SLASKIE.travel oraz Informacji Turystycznej znajdziesz wszystkie informacje dotyczące atrakcji w mieście i okolicach, a na stronie Muzeum Historycznego cenniki oraz godziny otwarcia wspomnianych wyżej muzeów.
Żywię nadzieję, że mieszkańcy Bielska-Białej podrzucą w komentarzu jakieś ciekawe miejsca, o których nie wspomniałam, polecą fajne knajpy albo opowiedzą ciekawą historię związaną z okolicą. Wiem, że tu jesteście!
Pozdrawiam 🙂
Madzia / Wieczna Tułaczka
***
Tu też jest fajnie:
Mury zamkowe… kilka dni temu tam siedziałam na plotkach 😉 uwielbiam tą miejscówkę! Dębowiec – idealny na spacer+posiadówę przy piwku. Brakuje u Ciebie wzgórza Trzy Lipki na obrzeżach Bielska, skąd rozciąga się panorama na miasto (może widziałaś taki duży krzyż 😉 ). Na zachody słońca polecam Lotnisko, a do czytania książki niedawno odnowiony Park Słowackiego w centrum. Jedzenie: Rogata – lepiej trafić nie mogłaś, dorzuciłabym Zamkową/Chmielowe Podcienia (najlepsze hamburgery w mieście…i piwo 🙂 ). Browar Miejski też niczego sobie, jak i większość „rynkowych” knajpek. Chyba to tyle na początek 😛
Tu trzeba przytaknąć. Zamkowa i Podcienia z piwem i hamburgerami, do tego jeszcze Knajpa Środek pod Teatrem i mamy dobry szlak wieczorny. W tym ostatnim miejscu można odpocząć na leżaku przy fonntannie z widokiem na zamek ( nawet bliskość ulicy nie przeszkadza…gdy ma sie dobry humor)
Polecam naleśnikarnię przy placu Wolności oraz kawiarenkę Peron w starej zajezdni tramwajowej w Cygańskim Lesie (Mikuszowiece). Tramwaje w Bielsku jeździły aż do początku lat 70-tych XXw.
Fajny opis mojego miasta 🙂 z ciekawostek-okolo 3 km od centrum jest w BB miejsce , z ktorego przy dobrej widoczności widać Tatry, od Gerlacha, po Tatry Zachodnie. Tu jest zdjęcie: https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=10206678379219656&id=1278692660
Polecam kościół św. Barbary w Mikuszowicach. Piękna drewniana świątynia z przecudną polichromią. Obiekt na Szlaku Architektury Drewnianej. https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Kościół_św._Barbary_w_Bielsku-Białej
w Mikuszowicach Krakowskich, co jest bardzo istotne
…post akurat dla nas, żebyśmy sobie przypomnieli, jak fajne jest Bielsko i gdzie się przeprowadzamy 🙂 Gratulacje przejechania Twistera…podobno może się nieźle zakręcić w głowie 😉 ! Mój brat Kuba jest własnie jednym z tych zapaleńców-inicjatorów ścieżek i kiedyś jeszcze o tym napiszę 🙂 Ciekawa jestem Twoich rowerowych doświadczeń!
Super opis. 🙂 Ja bym jeszcze dodała, że wędrując w okolicach Rynku, podziwiając tę część miasta, można wskoczyć nie tylko do fajnych restauracji, ale i do sklepu z pamiątkami, który znajduje się na górnych podcieniach. 🙂
Świetny opis miasta. Może kolejnym krokiem będzie wydanie jakiegoś przewodnika 😉
Polecam zobaczyć przy okazji Muzeum Flory i Fauny w Jaworzu. Właściwie zaraz obok Bielska, a naprawdę warto, zwłaszcza z małymi dziećmi. Muzeum jest malutkie, ale nowoczesne i bardzo dobrze przemyślane.
Ja bym dodała jeszcze sklep Podróżnika tuż obok zamku Sułkowskich. 🙂 Żal nie wstąpić gdy jest się tak blisko, a zawsze wpadnie w łapki jakaś książka albo kolejny tom WHP. 🙂
Moje miasto ma potencjał ,ale nie ma dobrego gospodarza …. ma tak piękne i unikalne zakątki ,ciekawe uliczki unikalne elewacje z których niestety bardzo często sypie się tynk ,a opuszczone przepiękne kamienice w absolutnym centrum miasta straszą pustymi i brudnymi oknami oraz zupełnie zniszczonymi elewacjami .Moim marzeniem jest żeby BB na prawdę było „Małym Wiedniem” . Jeśli wszystkie nasze zabytki wyglądały by jak wiedeńskie plus otaczający nas unikalny krajobraz to byli byśmy najpiękniejszym miastem w Polsce . I tego sobie oraz ziomalom życzę !
No cóż. To bolączka wielu miast, choćby Bydgoszczy, w której teraz rezyduję. Co prawda, w ciągu statnich 10 lat miasto zmieniło się nie poznania, jednak jeszcze dużo brakuje, by przywrócić świetność sprzed wojny. Bielsko-Biała ma dużo zaniedbanych budynków i uliczek, ale gdyby to ruszyć (tylko kto wyłoży tyle siana?) to faktycznie „Mały Wiedeń” jak malowany. 🙂
Bywam w BB od lat , w większości przypadków przy okazji ( w drodze w, lub z gór, mam tam starego kumpla). Przyznam szczerze, Twój opis jest super, moim zdaniem jest to obowiązkowe do zwiedzenia miejsce dla każdego , architektura nieczęsto spotykana, a co również istotne, okoliczne szlaki, i nie szlaki jednakowoż urocze. Te każdorazowe kilka dni, zawsze daje nacieszyć mi oczy i ducha, odpoczynek od tatrzańskiego zgiełku jest nie do przecenienia (wieczorne wędrówki szlakiem kafejek, odmiennych klimatem od znanych z Krupówek również polecam). Dodam jeszcze tak a propos, trafiłem na Twój blog całkiem niedawno i …. przypadkiem. Uważam że fajnie się Ciebie czyta, Masz swój niekonwencjonalny, a przyjemny w odbiorze, okraszony humorem styl. Puentując, tak trzymaj i bądź pewna że z przyjemnością czasami zajrzę. Życzę Magdo powodzenia i zawsze dobrej pogody na szlaku.
Bardzo dziękuję! Wpadaj zatem tak często, jak tylko możesz. 🙂
PS. Właśnie zwróciłam uwagę na liczne kafejki (pełne ludzi!), mam nadzieję, że uda mi się kiedyś zaliczyć kafejkowy szlak. 😉
Pierogarnia „Karolinka” na Cechowej, zaraz przy rondzie oraz herbaciarnia „Assam” to moim zdaniem dwa obowiązkowe punkty zwiedzania Bielska. Odpocząć można w Parku Słowackiego, gdzie obecnie wieczorem są puszczane światełka przy fontannach, a zimą można wybrać się na łyżwy zaraz obok. Polecam także zapoznać się z budynkiem „Pod Orłem”, gdzie niegdyś wizytował sam cesarz austriacki, a z placu obok wyruszyli żołnierze, by dołączyć do Piłsudskiego w wojnie o niepodległość Polski. Na ulicy Piłsudskiego znajduje się również cmentarz ewangelicki z końca XVIII wieku. Warto się tam przejść, gdyż przede wszystkim można zobaczyć piękne grobowce dawnych ważnych osobistości a także poczuć atmosferę dawnych lat, gdy po wojnie mniejszość niemiecka była prześladowana i obecnie niektóre pomniki nadal zamalowane są czarną farbą. O takich perełkach w Bielsku można by pisać i pisać 😉
Super! Właśnie na takie smaczki liczyłam, dzięki! 🙂
Z wysokości Szyndzielni i Klimczoka zobaczyć panoramę miasta – wrażenie niezapomniane !
Bardzo ciekawy wpis. BB znam z częstych wypadów do rodziny, podoba mi się to.miasto, nie tylko z powodu bliskości gór 😉 Chyba uchwyciłaś najciekawsze miejsca. Ale coś dorzucę.
Na dworcu gen. Kiszczak poznał swoją żonę.
Warto poszwendać się po uliczkach i jeśli to możliwe, pozaglądać w korytarze kamienic. Wiele zdobi piękna sztukateria, witraże. Warto zwrócić też uwagę na kontrastowo różną architekturę obu byłych miast.
Na placu Chrobrego znajduje się mało ciekawy w dzień z zewnątrz modernistyczny budynek, obecnie mieści m.in. kantor. Nocą rozświetlony od środka ukazuje barwny wielki witraż z panoramą miasta.
PS. Świetny blog! Zaczytuję się właśnie i pewnie pokomentuję starsze wpisy. Bo góry nigdy sie nie starzeją 🙂
Jedno z moich ulubionych miast. Przemieszkałem wiele lat w Bielsku i w okolicach. Trzy Beskidy na wyciągnięcie ręki, tylko chcieć chodzić. To ja coś dodam o najważniejszym czyli o żarciu 😉
Będąc w drodze na Błatny warto przy samej Małej Łące zajść do Krzywej Chaty, koniecznie zjeść pierogi ruskie i popodziwiać a moze i wesprzec zakupem mlodych artystów. Tylko unikać łyk-endów bo są tłumy.
INFO DLA PRZYJEŻDŻAJĄCYCH DO BIELSKA!
Chętnie doradzę, w wolnej chwili oprowadzę. Za darmo! Jestem stąd. Kto jest chętny – pisać: agnieszka.nowak27@gmail.com
Jak dla mnie to obecnie najciekawszy zrobił się rynek I stare miasto. Trochę przypomina krakowski Kazimierz. Świetna atmosfera, mnóstwo knajp i uczucie luzu unoszące się w powietrzu 🙂
Jak na lody to tylko Delicje przy pl. Chrobrego
To taki cukierniczy odpowiednik „Pierożka”. W podobnym wieku i z podobną tradycją.
https://www.google.pl/maps/place/Delicje/@49.8222412,19.0450648,18.79z/data=!4m5!3m4!1s0x4716a1d8d337c85f:0xf9d1e795d81812a5!8m2!3d49.8227518!4d19.044716
Jako, że Fiat Auto Poland siłą rzeczy ściąga do miasta sporą ilość Włochów to można trafić na naprawdę dobrą kuchnię włoską
Ale pamiętając, że to jest „typowa włoszczyzna” a nie „włoszczyzna dla Polaków z górą mięsa” – trzeba lubić
Restauracja Sorrento przy Piastowskiej:
https://www.google.pl/maps/place/Sorrento+-+Restauracja+W%C5%82oska/@49.8236944,19.0241981,17z/data=!4m5!3m4!1s0x4716a1c6854c6603:0xcc4923c039ab50d7!8m2!3d49.823691!4d19.0263247
Trattoria Da Tadeusz przy Szarotki (tu nie tylko włoszczyzna)
https://www.google.pl/maps/place/Trattoria+Da+Tadeusz/@49.8101992,19.0173348,15.46z/data=!4m5!3m4!1s0x4716a034d9b8b891:0xfadc8b33e8e7b19b!8m2!3d49.8118003!4d19.0132302
W porze obiadowej bezpiecznie wcześniej się zarezerwować.
Dla lubiących aktywny wypoczynek oprócz Enduro Trails tor dla rolkarzy przy lotnisku w Aleksandrowicach a dla rowerzystów (ale nie górskich) ścieżka rowerowa wokół lotniska. 100% po płaskim jak ktoś nie chce się zmachać co w BB wcale nie jest takie łatwe do znalezienia. W zimie jak jest śnieg to założone i utrzymywane przez lokalesów tory do biegania na nartach.
Ależ dokładny opis 🙂 Ostatnio miałam przyjemność odwiedzić Bielsko. Mam o tyle fajnie, że mieszka tam siostra mojego partnera. Śliwczne miasto, na pewno tam wrócę. Ilość knajpek i miejsc na nasiadówkę ogromna, każdy znajdzie coś dla siebie. Pozdrawiam.
Bielsko to świetne miejsce . Jest tu wiele atrakcji w mieście jak i poza miastem . Uwielbiam to miasto. Choć ostatnio najczęściej odwiedzam galerie
Mieszkam tu od urodzenia i jestem pod ogromnym wrażeniem, nie potrafiłbym tak celnie napisać tego tekstu.
Świetny przewodnik, nie spodziewałbym się ale być może nawet zawitam do tego miasta 🙂
https://bielsko.szybkakasa.biz/