Całkiem niedawno na rynku pojawiła się niezwykła publikacja „Żywot górala poczciwego – spojrzenie po latach”, wydana przez Tatrzański Park Narodowy we współpracy z Muzeum Tatrzańskim. Ta pozycja dokumentująca życie Wojciecha Brzegi ukazała się już w 1969 roku, ale że od dawna dla szerokiej rzeszy czytelników była niedostępna, więc postanowiono ją odkurzyć, dopracować, odpicować i dać drugie życie. W ten oto sposób mam przed sobą elegancko wydane opracowanie na temat Wojciecha Brzegi i fajnie by było, gdybyście i Wy sięgnęli po to czytadło.
Ale zaraz, zaraz. Kim jest ten cały Wojciech Brzega? Pewnie wielu z Was nazwisko może nie być znane lub luźno kojarzyć się z górami, a może z Podhalem… Ciepło, ciepło, gorąco! Musicie wiedzieć, że Wojciech Brzega to postać nietuzinkowa, a jego życiorys ma iście hollywoodzki posmak, bo oto chłopak z biednej rodziny, wychowany w kurnej chacie bez odpowiedniego sytuowania, wyrasta na artystę u boku najznamienitszych postaci polskiego życia kulturalno-literackiego przełomu XIX i XX wieku. Staje się najbliższym współpracownikiem Stanisława Witkiewicza, wykonawcą jego słynnych projektów i współtwórcą stylu zakopiańskiego. Bez niego nie powstałaby Willa Koliba ani Dom pod Jedlami, a Witkiewicz poniósłby spektakularną klęskę ze swoją wizją rozbudowy Zakopanego.
Góral z krwi i kości, Zakopiańczyk, świadek najciekawszej (jak dotąd) ery na Podhalu, rzeźbiarz, meblarz, pisarz, społecznik, człowiek który pozostawił po sobie zarówno dzieła sztuki snycerskiej, jak i nieocenione wspomnienia z czasów, w których dane było mu żyć. I te wspomnienia oraz życie zawodowe Brzegi stanowią główną oś książki.
W publikacji można wyróżnić 4 działy:
ZAPISKI, NOTATKI, WSPOMNIENIA – Największą wartością całej książki jest zbiór wspomnień Brzegi, wyrazisty zapis jego życia, ukazujący charakter epoki i atmosferę Zakopanego z przełomu XIX i XX wieku. Jak sam autor pisze: „Ja byłem w tym szczęśliwym położeniu, że – jako góral – miałem możność poznania tutaj, w Zakopanem, masy wybitnych ludzi; wszędzie miałem dostęp. (…) Pamiętam ludzi i zdarzenia mniej więcej od 1878 roku, więc pamiętam (…) starych górali i góralki, przeciekawe typy, które chciałbym w tych zapiskach przedstawić. Pamiętam stare Zakopane, kiedy to na Krupówkach zaledwie kilkanaście domów było. Znałem Profesora Chałubińskiego i pierwszych przewodników tatrzańskich, i pierwszych gości. Potem przeżyłem szybki rozwój Zakopanego, który się zaczął około 1880 roku. Przez ten okres przesunęli się przez Zakopane ludzie najwybitniejsi w Polsce. „
Autor nie ucieka od smaczków i swobodnie nawiązuje do głośnych wydarzeń czy drobnych skandali tamtych lat, a na kartach wciąż przewijają się nazwiska wagi ciężkiej. I tak, dowiadujemy się o nietypowych praktykach ks. Stolarczyka pierwszego proboszcza zakopiańskiej parafii, o trudnej walce Tytusa Chałubińskiego z cholerą, o kulisach spotkań z Żeromskim czy o dziadowaniu Tetmajera.
Umarł Tetmajer. (…) Ostatnie lat dwadzieścia były dla niego latami nędzy i upokorzenia. Z przykrością muszę to powiedzieć, że jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz.Tetmajer wcale nie myślał o pościeleniu sobie na starość, żył lekkomyślnie i tak też życie zakończył. (…) Byli wielcy poeci, więksi od niego, a żyli porządnie i byt sobie zabezpieczyli, a nie dziadowali na starość. Chełmoński był dobrym gospodarzem i to mu nie przeszkadzało być dobrym malarzem i wielkim artystą. Sienkiewicz także był porządnym człowiekiem, będąc genialnym pisarzem. Nie rozumiem tego, jak może porządne życie twórczości przeszkadzać. To tylko głupcy twierdzą, że artyście wszystko wolno.
Przytoczony fragment zapisków, aż nazbyt wyraźnie pokazuje, że Brzega nie dość, że był bacznym obserwatorem, to jeszcze w szczery i prosty sposób opisywał co widział. W tym tkwi właśnie siła jego wspomnień.
Sporą część uwagi Brzega poświęca swojej nie zawsze łatwej współpracy ze Stanisławem Witkiewiczem i pracach nad urzeczywistnieniem stylu zakopiańskiego. Tu też nie ucieka od trafnych spostrzeżeń, z jednej strony podziwia idealizm Witkiewicza i chęć bezinteresownej pracy, z drugiej brutalnie obnaża jego słabe strony i krytycznie opisuje proces realizacji projektów, nie unikając przy tym wytykania błędów samemu sobie. „Witkiewicz dużo włożył czasu i poświęcenia w pracę nad zapoczątkowaniem stylu zakopiańskiego, praca ta nie poszła po linii właściwego rozwoju, bo też i Witkiewicz niewłaściwie wziął się do tego, nie miał zawodowego przygotowania, robił to po dyletancku. Po latach jasno widzę wszystkie zalety, całą ofiarność, ale też i braki, i błędy ze strony Witkiewicza, które nie pozwoliły na rozwój pełny jego pracy nad stylem zakopiańskim„.
GAWĘDY – Brzega nie tylko wydobywa barwne epizody z życia Podhala, ale też wprowadza nas w świat żywiołowych i pełnokrwistych gawęd. Dane było mu słuchać legendarnych tatrzańskich bajarzy i tej szansy nie zmarnował. Zarejestrował zasłyszane przypowieści, które później redagował, dzięki czemu mamy dziś dostęp do tradycyjnych gawęd, spisanych w góralskiej gwarze.
ESEJ „DŁUTEM I PIÓREM. O WOJCIECHU BRZEDZE (1872-1941)” – Autorem tego tekstu jest Michał Jagiełło, pisarz, historyk literatury, przewodnik i ratownik górski, który wydał bestsellerową książkę „Wołanie w górach”. Tutaj, w swym eseju, uzupełnia słowa Wojciecha Brzegi, serwuje anegdoty, artykuły i notki prasowe, korespondencje oraz spojrzenie ludzi z jego otoczenia. Przytacza wszystko to, czego sam Brzega nie chciał lub nie mógł opisać.
CZĘŚĆ ALBUMOWA – Helena Pitoń, kierowniczka działu sztuki Muzeum Tatrzańskiego, opracowała wizualne świadectwa życia i twórczości Brzegi. Możemy spojrzeć na zdjęcia z młodości Wojciecha, wejrzeć w świadectwa szkolne i przede wszystkim zobaczyć zdjęcia dzieł tego artysty: meble, ołtarze czy rzeźby.
„Żywot górala poczciwego – spojrzenie po latach” to nie tylko rękopis wspomnień Wojciecha Brzegi w opracowaniu Anny Micińskiej i Michała Jagiełły, to potężna publikacja zawierająca 300 stron ważnych treści, o artyście, góralu, człowieku zdolnym i pracowitym, a także o lokalnym kolorycie Tatr i znakomitych ludziach tamtych czasów.
Nie jest to książka łatwa, którą połyka się za jednym zamachem. To tekst, który czyta się powoli, kawałek po kawałku. I dobrze, starczy na dłużej. Warto przebrnąć przez każdy akapit: arcyciekawe wspomnienia Brzegi oraz góralskie gawędy spisane w gwarze. Po prostu trzeba wczytać się w te wszystkie zdarzenia z tatrzańskiego regionu, który dziś prezentuje przecież zupełnie inne oblicze i generuje nowe, całkiem inne historie. Esej Jagiełły jest już trudniejszy do przyjęcia. Co prawda, jego artykuł jest kompletny i znakomicie uzupełnia zapiski Wojciecha, ale ma charakter niejako encyklopedyczny, więc miejscami bywa żmudny w odbiorze. Podsumowując, „Żywot górala poczciwego” jest połączeniem barwnych i emocjonalnych wspomnień z naukowym opracowaniem. To książka dla prawdziwych miłośników Podhala, żywo zainteresowanych historią i spuścizną góralszczyzny.

Książka została wydana w przededniu 75. rocznicy śmierci Wojciecha Brzegi, którą obchodzić będziemy w 2016 roku.
Pozdrawiam,
Madzia / Wieczna Tułaczka
***
Tu też jest fajnie: