muğla escort bayan aydın escort bayan çanakkale escort bayan balıkesir escort bayan tekirdağ escort bayan gebze escort bayan mersin escort bayan buca escort bayan edirne escort bayan

POLSKI SPISZ – ZWIEDZAMY SIELSKĄ KRAINĘ PODTATRZA

POLSKI SPISZ – ZWIEDZAMY SIELSKĄ KRAINĘ PODTATRZA

 

Spisz po raz pierwszy odkryłam dwa lata temu. Jechałam tam połazić po okolicznych szlakach, nie bardzo wiedząc czego się spodziewać. Polski Spisz okazał się regionem absolutnie fantastycznym, łączącym sielski klimat, cudne panoramy i święty spokój. Kraina ta mimo wielu zalet i uroków jest słabo poznana przez turystów, którzy zazwyczaj pędzą w pobliskie Tatry lub na Babią Górę. W związku z tym, nie ma tu solidnej bazy noclegowej i gastronomicznej, co rzecz jasna odpycha masowego turystę. A skoro nie ma dużej liczby turystów, nie ma tak naprawdę dla kogo budować tej całej około-wczasowej infrastruktury i koło się zamyka. W ten sposób na Spiszu zachował się rustykalny charakter, a turysta w wielu zakątkach nadal stanowi zjawisko dla miejscowych.

A gdzie ten cały Spisz leży? Ano rozciąga się na terenie dwóch państw: Polski i Słowacji, przy czym w granicach naszych sąsiadów leży niemal cała kraina. Spisz dzieli się na 4 części:

  • Spisz południowy – ze Spiską Nową Wsią;
  • Spisz środkowy z Lewoczą i Kieżmarskiem;
  • Spisz północno-wschodni ze Starą Lubowlą;
  • Zamagurze Spiskie leżące na północ od Magury Spiskiej – Polski Spisz znajduje się właśnie na Zamagurzu, w południowej Małopolsce, w widłach Białki oraz Dunajca. Graniczy z Podhalem, Pieninami oraz ze Słowacją.

.

.

ZOBACZ TAKŻE WIDOKOWE MIEJSCA NA SPISZU

PUNKTY WIDOKOWE NA SPISZU – TOP 11 

.

POLSKI SPISZ – ATRAKCJE

Za czasów Chrobrego cały Spisz prawdopodobnie należał do Polski, lecz już w XII wieku przeszedł w ręce węgierskie. Całe Zamagurze Spiskie wchodziło w skład tzw. klucza dunajeckiego nadanego przez króla Węgier rodzinie Berzeviczych, którzy od razu zaczęli zasiedlać te wówczas bezludne i porośnięte puszczą tereny ludnością węgierską, słowacką oraz niemiecką. Od kiedy zbudowali twierdzę w Niedzicy, historia Zamagura ściśle związana była z dziejami zamku, a kolejni jego panowie byli jednocześnie właścicielami ziem w granicach obecnego Polskiego Spiszu. Na chwilę (w XVI wieku) tymi obszarami władali także polscy magnaci – Hieronim Łaski oraz jego syn Olbracht, który słynął z hulaszczego trybu życia i szybko sprzedał swoje prawa do Zamagurza węgierskiemu magnatowi Jerzemu Horvathowi Palocsy. Ten, by powiększyć dochody ze swych majątków, sukcesywnie gromadził wolno żyjących mieszkańców, parających się głównie pasterstwem oraz rolnictwem i skupiał ich w trwałych osiedlach. W ten sposób powstało kilka wsi na Polskim Spiszu.

W związku z konfliktami religijnymi i węgierskimi powstaniami anty-habsburskimi ziemie niedzickie trafiły pod władzę rodu Giovanellich. Liczne wojny i epidemie spustoszyły region, wskutek czego zaczęto na Spiszu osiedlać ludność z Podhala i Pienin. Spisz do dziś stanowi mieszankę kultury polskiej, węgierskiej, niemieckiej i wołoskiej. Dopiero w 1776, po definitywnym objęciu władzy na Węgrzech przez Habsburgów, Zamagurze wróciło w ręce Horvathów. W II połowie XIX wieku męska linia Horvathów wygasła, a ziemie niedzickie wskutek mariażu przeszły w ręce Salamonów oraz skoligaconej niemiecko-węgierskiej rodziny Jugenfeldów. Natomiast południowo-zachodni skrawek obecnego Polskiego Spiszu wchodził w skład tzw. dóbr Jaworzyńskich, które w 1879 roku nabył książę pruski Christian Hohenlohe – tak więc od tego czasu Jurgów i Rzepiska bardziej związane były z Jaworzyną Tatrzańską aniżeli Niedzicą.

Rodziny Salomonów i Jugenfeldów niechlubnie zapisały się w historii utrzymując na Spiszu pańszczyznę (tzw. żelarkę) jeszcze w okresie międzywojennym, mimo że monarchia Austro-Węgier zniosła ten proceder w 1848 roku. Badanie sprawy przez polskie władze było lekko mówiąc opieszałe, z drugiej strony utrudniane przez hrabinę Salomonową do spółki z baronem Jugenfeldem. Dopiero w 1931 roku (po 11 latach śledztwa) uchwalono ustawę znoszącą żelarkę na Spiszu, co jest ewenementem w skali kraju.

Po rozpadzie monarchii austro-węgierskiej rozgorzał konflikt o granice pomiędzy Polską a Czechosłowacją. Odrodzenie Polski w 1918 roku i uniezależnienie od Węgier Słowacji stworzyło nową sytuację polityczną: powstał trudny problem wytyczenia granicy i rozdzielenia ludności polskiej oraz słowackiej. Obie strony wysuwały argumenty historyczne, etnograficzne, geograficzne, wszystko po to, aby włączyć jak największą część Spiszu w granice własnego państwa. Konflikt rozstrzygnięto ostatecznie po II wojnie światowej. Polska otrzymała 195 km² z ok. 3,7 tys. km² całego Spiszu…

Spisz jest krainą, gdzie przez stulecia mieszały się kultury węgierskie, słowackie, polskie i wołoskie. Mimo że obecnie znajduje się w granicach dwóch państw, zachował swą tożsamość i stanowi odrębny region kulturowy. Tu wciąż kultywuje się stare tradycje i dba o spuściznę przodków. Żywy folklor w połączeniu z gościnnością Spiszaków, sielskimi pejzażami i błogim spokojem czynią tę krainę fantastycznym celem na dłuższy wypoczynek.

Czarna Góra na Spiszu

Czarna Góra

ŁAPSZE NIŻNE

Wieś została założona przez Kokosza Berzeviczy, choć jej rozwój wiązał się z rycerskim zakonem bożogrobców, który przybył tu z Lendaku (obecnie na terenach Słowackiego Spiszu). Zakonnicy opuścili wieś dopiero w 1786 roku pod naciskiem władz austriackich. Łapsze Niżne, pomimo silnej madziaryzacji w XIX wieku, pozostały ośrodkiem polskości na Spiszu. Wieś jest obecnie siedzibą gminy obejmującej nieomal cały Polski Spisz.

Zwiedzanie:

  • Kościół Kwiryna, pochodzący z około 1300 roku, ma typowo gotycką konstrukcję, choć wnętrza charakteryzuje barokowy styl. To jedyny kościół na Spiszu posiadający drewniany strop (zdobiony polichromią). W wieży kościoła znajduje się podwójny krzyż, charakterystyczny dla bożogrobców.
  • Kolejne kapliczki tzw. Spiskiej Kalwarii stanowią nie tylko klasyczną Drogę Krzyżową, lecz także upamiętniają życie błogosławionego Stanka – miejscowego księdza, który zginął śmiercią męczeńską podczas Powstania Warszawskiego niosąc posługę jako kapelan powstańców.
  • Izba regionalna „Sypaniec” to mały skarb spiskiej kultury. Ekspozycja etnograficzna umieszczona jest w XIX-wiecznym budynku, który niegdyś służył do przechowywania zboża i ziemniaków. Sypaniec znajduje się tuż obok kościoła Kwiryna.
  • Ciekawostką jest, że budynek urzędu gminnego stoi na fundamentach kasztelu Horvathów, dawnych właścicieli Zamagurza.
  • Rezerwat „Niebieska Dolina” chroni starodrzew buczyny karpackiej. Obejmuje zachodnie zbocza Kotelnicy uraz fragment Doliny Strzyzawka.
Spisz

Konstrukcja wieńcowa w tradycyjnym spiskim domu

ŁAPSZE WYŻNE

To jedna z młodszych wsi na polskim Spiszu, choć wzmianki o niej pochodzą już z XV wieku. Początkowo była zamieszkana przez ludność wołoską, lecz ta z niewyjaśnionych przyczyn opuściła te tereny.

Zwiedzanie:

  • Kościół świętych Piotra i Pawła, zbudowany w miejscu dawnej cerkwi wołoskiej, jest określany mianem „Perełki Spisza”, bowiem stanowi niezwykły przykład spiskiego rokoka. Jeden z ołtarzy we wnętrzu świątyni namalowano bezpośrednio na ścianie i jest to jedyny na Spiszu przykład malarstwa iluzjonistycznego.
  • Grandeus (795 m) wznosi się na północ od Łapsz Wyżnych. 10-minutowy spacer czerwonym szlakiem wyprowadza na szczyt rozległego wału, z którego roztacza się panorama na Tatry, Gorce oraz Pieniny. Na górze znajduje się altana turystyczna z miejscem na grilla.
  • Przełęcz Trybska (745 m) zlokalizowana na zachód od Łapsz Wyżnych oddziela Magurę Spiską od Pienin Spiskich. Nie rozpościera się z niej jakaś szczególnie rozległa panorama, choć widać Tatry Bielskie i fragment Wysokich z Lodowym. Przełęcz poznamy po przydrożnej bacówce, gdzie można zakupić lokalne serki.
Łapsze Wyżne, Spisz

Łapsze Wyżne

Tatry z Grandeusa, Spisz

Grandeus

ŁAPSZANKA

Łapszanka jest cichą spiską wsią, ciągnącą się w wąskiej dolinie rzeki o tej samej nazwie. Spora część mieszkańców – jak za dawnych lat – zajmuje się pasterstwem, rolnictwem i pracą w lasach. Życie toczy się tu nieśpiesznie, a cisza i czyste powietrze sprawiają, że Łapszanka jest jedną z najatrakcyjniejszych miejscówek na dłuższy odpoczynek.

Zwiedzanie:

  • Przełęcz nad Łapszanką (945 m) jest bez wątpienia wizytówką wsi. Rozpościera się stąd fantastyczna panorama na Tatry oraz Magurę Spiską, którą można dokładnie podziwiać za sprawą nowo zamontowanej lunety (bez opłat). Na przełęczy znajduje się urocza kapliczka loretańska, czyli taka, której dzwon ostrzegał przed nadchodzącymi burzami oraz odstraszał „płanetniki” – złe duchy ciągnące chmury. Niestety wierzenia lokalnej ludności okazały się płonne, bo jeden z chmurników zginął w wyniku uderzenia pioruna, właśnie podczas dzwonienia.
  • Najstarszymi obiektami we wsi są przydrożne kapliczki, w tym kapliczka pw. Matki Boskiej Niepokalanej z 1872 roku, wybudowana w miejscu, gdzie niegdyś chowano samobójców, topielców, wisielców i zmarłych podczas epidemii.
  • Nad doliną Łapszanki wznosi się najwyższy szczyt Polskiego Spiszu – Kuraszowski Wierch (1038 m). Nie prowadzi tam znakowany szlak, więc na górę trzeba się wdrapać jedną z licznych ścieżek pasterskich. Szczyt jest zalesiony, zatem widoków najlepiej poszukać na polanach na południowych stokach Kuraszowskiego Wierchu.
  • Co prawda Osturnia znajduje się już po słowackiej stronie (choć o rzut beretem od granicy), lecz ma pewien związek z polską osadą – prawdopodobnie Łapszanka została po części zasiedlona przez wołoską ludność z Osturni. Praktycznie cała słowacka wieś tworzy swoisty rezerwat architektury spiskiej, można powiedzieć: żywe muzeum. Do Osturni dotrzemy żółtym szlakiem pieszym, poprowadzonym wąską drogą asfaltową.
Przełęcz nad Łapszanką

Burzowa kapliczka na Przełęczy nad Łapszanką

Przełęcz nad Łapszanką, Spisz

Tatry z przełęczy nad Łapszanką

Tatry z Przełęczy nad Łapszanką

Zbliżenie na Tatry Bielskie

Osturnia, Spisz Słowacki

Osturnia

RZEPISKA

Początek wsi wiąże się z działaniami Jerzego Horvatha – dziedzica z niedzickiego zamku, który osiedlał wolno żyjącą ludność pasterką w trwałych siedliskach. Udało mu się to w przypadku choćby Łapszanki i Łapsz Niżnych oraz Wyżnych, lecz nie na terenach dzisiejszych Rzepisk, które regularną wsią stały się dopiero 100 lat później. Rzepiska powstały z połączenia kilku osad noszących nazwy po pierwszych osadnikach i do dziś charakteryzują się bardzo rozrzuconą strukturą. Pod koniec XIX wieku książę Hohenlohe przejął Rzepiska wraz z Jurgowem, przez co obie wsie znalazły się w dobrach Jaworzyny Spiskiej (zwanej też Tatrzańską) i związały gospodarczo oraz kulturowo z Podhalem. Podhalańskie wpływy nadal widać w zabudowie Rzepisk.

Wieś znana była w okolicy ze zbieractwa ziół i magicznych obrzędów, z czym ponoć można spotkać się po dziś dzień. Warto pogawędzić ze starszymi ludźmi zamieszkującymi wysoko położone przysiółki, ci chętnie uraczą ciekawymi opowieściami o Spiszu i życiu na Podtatrzu. To nie będzie trudne, zazwyczaj sami zaczepiają turystów, którzy nadal należą tu do rzadkości.

Rzepiska to jedna z najwyżej położonych wsi na Spiszu, z tegoż względu szerokie panoramy na Tatry są gwarantowane. Oj cudnie wędruje się po okolicznych wzgórzach i łąkach, z wysokogórskim pejzażem na horyzoncie. Rzepiska wraz z sąsiednią Łapszanką to moje ulubione miejsca na bazę wypadową.

Zwiedzanie:

  • Kościółek Marii Panny Nieustającej Pomocy jest miły dla oka, lecz nie posiada wartości historycznej. Wyglądem nawiązuje do architektury podhalańskiej.
  • Jak na całym Spiszu i w Rzepiskach zachowało się wiele kapliczek. Polecam zobaczyć te przy dawnej „drodze umarłych”, ścieżce używanej do transportu zwłok na cmentarz w Łapszach Niżnych. Teraz biegnie tam czerwony szlak pieszy i warto nim podejść, bowiem kapliczki ulokowane są na rozległej polanie tuż pod Sarnowską Grapą, z pięknym widokiem na Tatry. Więcej widokowych miejsc przedstawię w następnym wpisie o spiskich wędrówkach.
Tatry z Rzepisk

Rzepiska oraz Tatry spod Sarnowskiej Grapy

Rzepiska, Spisz

Kapliczka przy „drodze umarłych”

Rzepiska, Spisz

Jedna z urokliwych polan

Rzepiska, Spisz

Rzepiska, osiedle Grocholów Potok

JURGÓW

Jurgów leży nad brzegiem Białki, oddzielającej Spisz od Podhala. Według legend osadę założył zbójnik Jurko, który przybył tu wraz ze swoją ekipą z Frankowej. W rzeczywistości to wieś założona na prawie wołoskim i podobnie jak pozostałe wsie klucza dunajeckiego, należała do kolejnych panów z niedzickiego zamku. Już pierwsi osadnicy zajmowali się pasterstwem na terenach Tatr Bielskich, w Dolinie Białej Wody i Jaworowej, lecz stracili większość ziem w wyniku komasacji gruntów zorganizowanej przez rodzinę Salomonów. Potem książę Hohenlohe wykupił Tatry Jaworzyńskie i zlikwidował wypas, by urządzić sobie słynny zwierzyniec, służący mu do polowań. To ostatecznie zrujnowało jurgowskie pasterstwo i zmusiło pasterzy do znalezienia nowych polan na Spiszu.

Zwiedzanie:

  • Polana Podokólne leżąca w pobliżu granicy ze Słowacją stanowi swoistą pamiątkę po pasterskiej historii Jurgowa. Na niej bowiem zachowało się oryginalne osiedle pasterskie zwane Jurgowskimi Szałasami, obecnie chronione jako zabytek. Niegdyś stało tu ponad 100 szałasów, do dziś zachowało się „jedynie” 56 obiektów, które i tak stanowią największe tego typu skupisko w Tatrach i na Podtatrzu.
  • Zagroda Sołtysów to zabytkowe gospodarstwo spiskie z XIX wieku, które można zwiedzać od środy do niedzieli, w godzinach 10.00-14.00 (bilety za 6 zł).
  • Niemal naprzeciw zagrody znajduje się kaplica św. Wojciecha wybudowana przez mieszkańców wsi po wielkim pożarze, który w 1854 roku strawił prawie setkę domów wraz z budynkami gospodarczymi, w tym samym czasie oszczędzając kościół.
  • Drewniany kościółek św. Sebastiana pochodzi z połowy XVII wieku i jest najstarszym zabytkiem w Jurgowie. Wyposażenie świątyni charakteryzuje styl zwany „spiskim rokoko”.
  • W południowej części wsi można odnaleźć tartak napędzany kołem wodnym, który działa do dziś.
  • Jurgów leży w malowniczej dolinie rzeki Białki, górskiej rzece o bystrym biegu, idealnie nadającej się do spływów kajakowych i pontonowych. W miejscu, gdzie Jaworowy Potok wpada do Białki, znajduje się początek popularnego spływu górskiego na trasie Jurgów Szałasy – Czarna Góra. Dotrzemy tam zielonym szlakiem pieszym w zaledwie parę minut od Jurgowskich Szałasów.
  • Naprzeciw Polany Podokólne wyrasta Górków Wierch (1046 m), znany narciarzom ze względu na kilka wyciągów. Sam szczyt nie grzeszy szeroką panoramą, w przeciwieństwie do odkrytych stoków po północno-zachodniej stronie pagóra.
Polana Podokólne, Jurgów

Jurgowskie Szałasy

Zagroda Sołtysów w Jurgowie

Zagroda Sołtysów

Spływ Białką na Spiszu

Białka w rejonie Jurgowa

CZARNA GÓRA

Nazwa wsi pochodzi od góry, pod którą osiedlili się pierwsi osadnicy. Niegdyś porastały ją ciemne smreczyny, lecz z czasem mieszkańcy karczowali lasy co raz wyżej i wyżej, wskutek czego nazwa jest obecnie mało zobowiązująca. Wieś – podobnie jak Jurgów – leży w dolinie rzeki Białki.

Zwiedzanie:

  • Będąc w Czarnej Górze koniecznie trzeba zdobyć szczyt o tej samej nazwie, zwany również Litwinką (902). Znajduje się tam altana, Krzyż Milenijny zbudowany na wzór tego z Giewontu, a co najistotniejsze – niezwykła panorama na Tatry, jedna z najcudniejszych, jakie widziałam. Na górę wejdziemy zielonym szlakiem, bądź dojedziemy autem wąską asfaltową drogą (są oznaczenia). Na Litwince znajdują się także trasy narciarskie.
  • We wsi można zwiedzić zabytkową Zagrodę Korkoszów, należącą niegdyś do tutejszej zamożnej rodziny. Ekspozycja etnograficzna we wnętrzu zagrody to jedno z niewielu miejsc na Spiszu, gdzie możemy zapoznać się z życiem mieszkańców tego regionu. Zwiedzanie możliwe jest od środy do niedzieli, w godzinach 10.00-14.00 (bilety za 6 zł).
Zagroda Korkoszów w Czarnej Górze

Zagroda Korkoszów w Czarnej Górze
Źródło: www.visitmalopolska.pl

Litwinka w Czarnej Górze

Tatry z Litwinki

Babia Góra ze Spiszu

Babia Góra z Litwinki

TRYBSZ

Trybsz leży na przedgórzu Spiskich Pienin, w głęboko wciętej dolinie Trybskiego Potoku. Przypuszczalnie wieś została założona przez dziedziców z Niedzicy w XVI wieku. To spokojna i mała wioska, jednakże to właśnie tu kryje się perła spiskiej architektury – drewniany kościółek, jeden z trzech na Spiszu obok kościoła w Jurgowie i Rzepiskach, choć ten ostatni nie posiada wartości zabytkowej.

Zwiedzanie:

  • Kościół pod wezwaniem św. Elżbiety Węgierskiej kryje bezcenną polichromię z połowy XVII wieku. Całe wnętrze pokrywają freski przedstawiające świętych oraz sceny biblijne. Co ciekawe, na stropie widnieje panorama Tatr – jest to najstarsza wizualizacja tego pasma.
  • Przełęcz Trybska oddziela Magurę Spiską od Pienin Spiskich. Łatwo poznać ją po przydrożnej bacówce, w której zakupimy świeże serki.
Kościół św. Elżbiety w Trybszu

Kościół św. Elżbiety w Trybszu
Źródło: www.mik.edu.pl

NOWA BIAŁA I PRZEŁOM BIAŁKI

Nowa Biała jest kolejną spiską wioską leżącą nad Białką, ale jako jedyna znajduje się na jej lewym brzegu. Czemuż to? A bo pierwotnie osada znajdowała się po wschodniej stronie rzeki, ale w XVII wieku ta zmieniła bieg (rzeka, nie osada). Nowa Biała leżała na terenie przygranicznym, toteż posiadała spore znaczenie handlowe. Przebiegała tędy Droga Królewska (Via Regia) prowadząca z Polski na Węgry.

Nowa Wieś zachowała typowy spiski układ zabudowy: dwie główne ulice ciągną się równolegle, lecz zbiegają na krańcach tworząc rynek w kształcie wrzeciona, a drewniane stodoły ustawione w rzędach ulokowane są na zewnątrz wsi (ze względu na zabezpieczenia przeciwpożarowe).

Zwiedzanie:

  • Nieopodal Nowej Wsi Białka tworzy urokliwy przełom, przepływając pomiędzy dwoma wapiennymi skałami – Obłazową i Kramnicą. Przełom Białki, chroniony w ramach rezerwatu, przywodzi na myśl pieniński pejzaż. Dotrzemy tu autem (parking w sezonie płatny) lub z pomocą niebieskiego szlaku. Przełom Białki jest niezwykły także z powodu… najstarszego bumerangu świata! Tak, tak, to nie Australia, lecz sielska spiska kraina może pochwalić się bumerangiem sprzed 30.000 lat! Znalezisko wraz z prymitywnymi narzędziami odkryto w jaskini Obłazowej.
Przełom Białki na Spiszu

Przełom Białki

KREMPACHY

Nazwa Krempachy pochodzi od niemieckiego słowa „Krummbach”, co oznacza kręty potok. I faktycznie, przez osadę przepływa Durściański Potok łączący się z Przykopą. Z racji tego, że niemal 30 % mieszkańców należy do Towarzystwa Słowaków (a zajęcia w szkole prowadzone są zarówno po polsku, jak i słowacku) to na koniec karnawału organizuje się tu ciekawą imprezę folklorystyczną „Faśiangi”, gromadzącą słowacką ludność Polskiego Spiszu.

Zwiedzanie:

  • Najcenniejszym zabytkiem jest gotycko-renesansowy kościół św. Marcina z 1525 roku. Warto zwrócić uwagę na wieżę zwieńczoną attyką, co jest rzadkie w Polsce, ale typowe dla Spiszu. W polskiej części występuje jeszcze tylko we Frydmanie, ale w na Spiszu Słowackim to już częste zjawisko. By zwiedzić wnętrze trzeba zadzwonić na numer podany przy wejściu. I warto to zrobić, bowiem z kościelnej wieży roztacza się panorama na Tatry, Pieniny oraz Gorce. Z góry dobrze widać typowo spiski układ wsi: główna droga rozwidla się w centrum, tworząc wrzecionowaty rynek, tradycyjne domy zwrócone są szczytami do drogi, a stodoły stoją w rzędach na północnym i południowym krańcu osady.
Kościół św. Marcina, Krempachy

Kościół św. Marcina

DURSZTYN

Niemiecka nazwa wsi Dürstein oznacza twardą skałę. To świetnie oddaje malownicze usytuowanie wsi, która umościła się pod łańcuchem wapiennych skałek, u podnóża góry Żar – najwyższego wzniesienia Pienin Spiskich. Wysoko położony Dursztyn (ponad 700 m n.p.m.) oferuje świetne panoramy na Tatry, dolinę nowotarską z przysadzistą sylwetką Babiej Góry oraz Gorce. Dość trudna lokalizacja sprawiła, że spiski folklor w Dursztynie przez długie lata nie był skażony obcymi wpływami.

Zwiedzanie:

  • Wieś okalają częściowo zalesione skałki wapienne o ciekawych kształtach. Dursztyńskie Skałki, bo o nich mowa, rozrzucone są po rozległych łąkach, a łączy je zielono znakowany szlak pieszy. By nacieszyć oczy widokami, warto poszwendać się po okolicznych łąkach i wdrapać nieoznakowanymi ścieżkami na wapienne formacje.
Dursztyn na Spiszu

Dursztyn

Dursztyńskie Skałki z Babią Górą w tle

Gęśle (670 m) to najciekawsza z Dursztyńskich Skałek. Swoista Spiska Maczuga Herkulesa. 😉

FRYDMAN

Frydman, uważany za jedną z najstarszych wsi Polskiego Spiszu, leży nad brzegiem sztucznego Jeziora Czorsztyńskiego, u ujścia rzeki Białki. Co ciekawe, Frydman znajduje się poniżej lustra wody, więc musi być chroniony poprzez obwałowanie. Bogata historia, malownicze położenie, bliskość szlaków i możliwość uprawiania turystyki wodnej czynią z tego miejsca dobrą bazę na dłuższy pobyt.

Zwiedzanie:

  • Od założenia wieś należała do najbardziej znaczących w tzw. kluczu dunajeckim, o czym świadczy renesansowy kasztel, wybudowany pod koniec XVI wieku przez Jerzego Horvath’a – właściciela Niedzicy. Obronny dwór można zobaczyć tylko z zewnątrz.
  • Kościół św. Stanisława Biskupa jest najstarszym kościołem na Podtatrzu, datowanym na ok. XIII wiek. Świątynia do dziś zachowała gotyckie kształty, a wnętrze kryje późnoromańską rzeźbę oraz bogaty rokokowy wystrój. Jan III Sobieski odwiedził Frydman, wracając w 1683 roku spod Wiednia i – jak podają kroniki – przekazał sporą sumkę na wystrój kościoła.
  • Dla mnie największym zaskoczeniem były piwnice frydmańskie z 1820 roku, czyli dawne składy, w których przechowywano wino przewożone z Węgier do Polski. Napój trafiał w dużej części do zamku w Niedzicy, gdzie urzędował węgierski magnat Andreas Horvath, znany z balowego trybu życia. Piwnice znajdują się obecnie w prywatnych rękach i aby je zwiedzić, trzeba udać się na ulicę Jana Pawła II 4 i ładnie poprosić o oprowadzenie (za fatygę można zapłacić „co łaska”). I warto to zrobić, bowiem dwa piętra długich pieczar o łącznej długości 600 metrów przyprawiają o gęsią skórkę. To trzeba zobaczyć!
  • Szubieniczna Góra (639 m) jest niewielkim wzniesieniem na południowym-wschodzie od centrum wsi. Rozciąga się stąd ciekawy widok na Frydman oraz Jezioro Czorsztyńskie. Leniuszki mogą podjechać na punkt widokowy autem, bowiem szczyt leży tuż przy drodze łączącej Frydman z Falsztynem.
Frydman na Spiszu

Frydman z okolic Szubienicznej Góry

Frydman

Kościół św. Stanisława Biskupa- najstarszy kościoł na Podtatrzu

Piwnice frydmańskie

Piwnice frydmańskie

FALSZTYN

Falsztyn leży na stokach Pienin Spiskich, nad sztucznym Jeziorem Czorsztyńskim – takie usytuowanie generuje całkiem wdzięczne scenerie. Nazwa wsi wywodzi się od zamku Falkenstein (w tłumaczeniu: Sokola Skała), którego budowę w 1535 roku rozpoczął Hieronim Łaski, lecz finalnie nigdy nie ukończył. Jeśli wierzyć starym przekazom to osada powstała z inicjatywy mnichów zamieszkujących istniejący tu niegdyś klasztor. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby pierwszymi mieszkańcami nie byli… pojmani zbójnicy osadzeni tu przez mnichów i przyuczani do pracy w roli, w ramach zadośćuczynienia za rozboje. Falsztyn zapisał się w historii jako miejsce, gdzie najdłużej w Polsce utrzymała się pańszczyzna. Rodzina Jugenfeld, znana z okrucieństwa wobec swoich poddanych, utrzymała tzw. żelarkę aż do 1931 roku.

Zwiedzanie:

  • Obecnie dwór Jugenfeldów stoi w ruinie, natomiast można pokusić się o odnalezienie rodowych grobowców ułożonych z wapiennych głazów. Miejscowi wskażą drogę.
  • Dużą atrakcją jest Rezerwat Krajobrazowy Zielone Skałki, będący częścią Pienińskiego Parku Narodowego. Znajduje się tu mnóstwo wapiennych skałek, niektóre o ścianach sięgających 100 metrów. Do rezerwatu najlepiej dostać się szutrową drogą rowerem lub autem (parking znajduje się na końcu półwyspu, tuż przy plaży z widokiem na dwa zamki: Czorsztyn oraz Niedzicę).
  • Kaplica Matki Boskiej Królowej Polski powstała w wyniku przebudowy dawnego sypańca, czyli spiskiego spichlerza. Ponad kapliczką roztacza się świetny widok na jezioro i Pieniny.
Falsztyn na Spiszu

Kaplica Matki Boskiej Królowej Polski

NIEDZICA

Wieś powstała pod ochroną zamku Dunajec, a więc jej historia jest ściśle związana z historią zamku. Drewniana strażnica istniała tu już w XIII wieku, a zbudowano ją najprawdopodobniej z rozkazu Kokosza Berzeviczy – ówczesnego właściciela Zamagurza Spiskiego. Zamek Dunajec pozostał w rękach węgierskich przez całe stulecia, choć na chwilę zagościła tam polska rodzina Łaskich (w XVI wieku), która otrzymała Niedzicę w ramach wynagrodzenia za misję dyplomatyczną Hieronima Łaskiego do sułtana Sulejmana Wspaniałego. Jednakże z powodu hulaszczego trybu życia Łaskich, zamek ponownie trafił do węgierskich magnatów, a konkretnie do Jerzego Horvatha, który przerobił warownię w obronną rezydencję. W połowie XIX wieku męska linia Horvathów wygasła, a zamek przejęła węgierska rodzina Salomonów, która urzędowała w Niedzicy do 1943 roku. Po wojnie zamek przekształcono w muzeum.

Zwiedzanie:

  • Zamek znajdował się w strategicznym miejscu: chronił przeprawę przez Dunajec na trasie Drogi Królewskiej, a także wchodził w skład systemu zamków strzegących północnej granicy Węgier. Dzięki swojej funkcji warownia nie przekształciła się w reprezentacyjny dwór, zachowała pierwotny charakter i stanowi obecnie prawdziwą perłę na spiskim szlaku. Najwyższa a zarazem najstarsza część zamku pochodzi z XIV wieku. Obecnie to tzw. zamek górny, w którego skład wchodzi wieża, kaplica, dziedziniec ze studnią oraz niewielka część mieszkalna. Pod górnym zamkiem znajdowało się więzienie, gdzie podobno więziono samego Janosika. Z zamkiem wiąże się oczywiście sporo legend (choćby ta o skarbie Inków) i fajnie poznać je jeszcze przed zwiedzaniem, by nieco innych wzrokiem spojrzeć na mury.
  • Zamek Dunajec można zwiedzać przez cały rok, a aktualne godziny otwarcia znajdują się na stronie shs.pl. Bilet kosztuje aż 19 zł, to nieco wygórowana cena, zważywszy, że tylko część zamku udostępniono dla turystów. Wielka szkoda, że nie można wejść na najwyższą zamkową wieżę, z pewnością świetny punkt obserwacyjny. Parking pod zamkiem kosztuje 10 zł.
  • Warto przespacerować się na zaporę na Jeziorze Czorsztyńskim, częściowo udostępnioną jako punkt widokowy. Rozpościera się z niej piękny widok za zamek Dunajec oraz Czorsztyn.
  • W pobliżu zamku, pod skałą o nazwie Groby, znajduje się cmentarzyk Salomonów, ostatniej węgierskiej rodziny panującej w Niedzicy.
  • Ozdobą Niedzicy jest także kościół św. Bartłomieja, którego historia sięga XIV wieku. Został ufundowany (podobnie jak gród) przez Kokosza Berzeviczy. Świątynia skrywa gotyckie wyposażenie: bezcenny tryptyk oraz freski i stanowi jeden z cenniejszych zabytków na Polskim Spiszu.
  • W sezonie letnim (od maja do końca września) można także zwiedzić zabytkowy spichlerz, który liczy sobie ponad 200 lat i przetrwał do naszych czasów w niemal niezmienionym stanie. Wnętrze kryje ekspozycję etnograficzną, a część eksponatów pochodzi z zamku oraz tradycyjnych niedzickich chat. Bilet kosztuje 5 zł.
  • Około 10-minutowy spacer za czerwonym szlakiem wyprowadza na polanę na grzbiecie Tabor, z której otwiera się ciekawy widok na Pieniny, oba zamki nad Jeziorem Czorsztyńskim oraz Tatry. Wytrwalsi mogą pokusić się o podejście na łąki pod szczytem Cisówka.
Zamek w Niedzicy

Zamek Dunajec w Niedzicy, w tle zamek w Czorsztynie

Zapora na Dunajcu

Zapora na Dunajcu

Tabor, Niedzica

Polana na grzbiecie Tabor

KACWIN

Kacwin leży w malowniczej dolinie pod północnymi stokami Magury Spiskiej, w pewnym oddaleniu od innych wsi polskiego Spiszu. W wyniku izolacji dobrze zachowała się tu spiska kultura, a mieszkańcy do dziś kultywują regionalne tradycje.

Nazwa miejscowości pochodzi z niemieckiego Katzwinkel, co oznacza Koci Zakątek. W legendach krążą opowieści, jakoby Kacwin był kiedyś miastem z fortyfikacjami obronnymi, lecz zachowane dokumenty potwierdzają jedynie, że ta wieś dzieliła historię z resztą spiskich osad, a więc przechodziła w ręce kolejnych dziedziców niedzickiego zamku.

Zwiedzanie:

  • W Kacwinie zachowała się część tradycyjnej zabudowy wsi, z charakterystycznymi dla regionu spichlerzami, zwanymi sypańcami, służącymi głównie do przechowywania zboża. Budowane były z drewnianych belek, a z zewnątrz pokrywano je grubą warstwą gliny, która chroniła zawartość przed upałami oraz ogniem. Dach był tak skonstruowany, że w razie pożaru można go było strącić drągiem, pozostawiając zapasy w nienaruszonym stanie.
  • Historia kościoła Wszystkich Świętych sięga ok. 1400 roku, lecz wyposażenie pochodzi z XVIII-wiecznej rekonstrukcji świątyni. Na zworniku w prezbiterium zachował się herb rodziny Berzeviczych.
  • Potok Kacwinianka tworzy kilka malowniczych kaskad na ternie wsi. Nieopodal kościoła spada z 7-metrowego progu tworząc wodospad Pod Młynarzką, niestety znajduje się on za płotem na terenie prywatnym, a właściciel niechętnie puszcza turystów. Drugie efektowne miejsce znajduje się przy granicy ze Słowacją. Do wodospadu Pod Upłazem można dostać się z znakami ścieżki rowerowej.
  • Przy wodospadzie Pod Młynarzką odnaleźć można 200-letni młyn – tartak wodny, który był używany jeszcze 40 lat temu. Niestety w 1995 roku wzburzona woda zabrała wielkie drewniane koło.
  • Warto wybrać się czerwonym szlakiem do kapliczki Matki Boskiej Śnieżnej (w kierunku Łapsz Niżnych). Ponad nią wznoszą się dwa szczyty Howyż (lub Ospyszek, 730 m) oraz Jakubia Góra (629 m), z których roztaczają się ładne panoramy na okolice. Niestety nie prowadzą tam szlaki turystyczne, a więc pagórki najlepiej zdobyć kierując się wydeptanymi ścieżkami.
Wodospad Pod Upłazem w Kacwinie

Wodospad Pod Upłazem

Kacwin

Obrońca stada 😀

Kacwin

Powrót owiec z wypasu (pod kapliczką Matki Boskiej Śnieżnej).
Fot. Robert Szcząchor
Robert publikuje piękne zdjęcia z całego Podtatrza, także zachęcam do śledzenia jego strony FotoKreator.

.

INFORMACJE PRAKTYCZNE:

 

  • Na Spiszu za bardzo nie można przebierać w ofertach noclegowych. Ze znalezieniem zakwaterowania oczywiście nie ma problemu, ale trzeba zdawać sobie sprawę, że baza nie jest tak rozbudowana, jak na sąsiednim Podhalu. Ja nocowałam w Łapszance (Pokoje u Agi, Łapszanka 54), niemal na samej przełęczy i serdecznie polecam tę kwaterkę – ze względu na świetną lokalizację i przemiłą gospodynię. 
  • Jeszcze gorzej jest w dziedzinie gastronomii. Niedzica ze względu na zamek, który zwiedzają całe grupy wycieczkowe stanowi wyjątek, lecz pozostałe wioski spiskie są w zasadzie wolne od knajp, karczm czy restauracji. Jedynie pizzeria w Jurgowie i karczma w Czarnej Górze ratują sprawę, ale tak naprawdę większy wybór znajdziemy dopiero w Bukowinie Tatrzańskiej. No chyba, że masz ochotę na gotowanie po całym dniu zwiedzania – nic nie stoi na przeszkodzie, bo w zasadzie większość kwater dysponuje już wyposażoną kuchnią dla turystów.
  • Ze względu na ubogą komunikację publiczną Spisz najlepiej zwiedzać własnym autem, rowerem lub po prostu na piechotę.
  • Lokalne sklepy są różnie wyposażone, ale raczej nastaw się na podstawowe artykuły spożywcze, żeby potem nie było płaczu, że nie możesz kupić otrębów albo awokado. 😉

 

***

To jeszcze nie koniec o Spiszu, bowiem szykuję artykuł o szlakach w regionie oraz najlepszych punkach widokowych na Spiszu. Stay tuned!

 

.

Górskie pozdro,

Madzia / Wieczna Tułaczka

 

Tu też jest fajnie:

Facebook  Instagram

 

 

 

 

14 komentarzy

  1. Jakie widoki! To dla mnie szok, że nie słyszałam o tym miejscu i że to wciąż mało turystyczny region! 😮
    Dla tych obrazków warto zabrać manatki i jechać jak najprędzej, póki szlaki jeszcze nie zadeptane…

  2. Świetny tekst! Zbieram informacje o wszystkich miejscach, gdzie da się jechać z narzeczonym, który ma problemy z chodzeniem. Wędrówki po moich ukochanych Tatrach odpadają. Co prawda da się gdzieniegdzie wjechać wózkiem, ale tam jest zazwyczaj pełno ludzi. Za to Spisz wydaje się idealny 🙂 Dzięki, czekam na więcej!

  3. krajobraz przełomu Białki jest piękny o każdej porze roku 🙂

  4. Czytałeś może książkę wybitnego etnografa Podhala Antoniego Kroha „Sklep potrzeb kulturalnych”? jeżeli nie to szczerze polecam.

  5. Wow jakie krajobrazy! Fajnie też, że napisałaś o tych noclegach- warto o tym wiedzieć przed wyjazdem 🙂

  6. Muszę przyznać, że piękna ta Polska, szczególnie dla mnie po tak długiej nieobecności w kraju :-))
    Spisz trafia do mnie na listę regionów do odwiedzenia! Już jak Ania i Marcin tam byli miałam wielką chrapkę się tam wybrać! :-))

  7. Oj tak! Przyznaje, że jest tam bajecznie. I może dobrze, że nie nie wszyscy o Spiszu wiedzą 😉 Przynajmniej można tam odpocząć bez tłumów za plecami 🙂

  8. Ale bogaty przewodnik! Po miejscach zupełnie mi nieznanych, które na zdjęciach wyglądają przeuroczo dzięki za inspirację!

  9. u mnie było na odwrót – najpierw Spisz, potem Tatry. Ale w międzyczasie zdążyłem trochę pozapominać pierwszy region – i w sumie teraz ogarniam głównie Tatry. Tzn. wiem, jak są położone miejscowości na Spiszu, ale górskich celów raczej tam nie kojarzę 🙁 trzeba będzie nadrobić którejś jesieni – bo jak wyżej będzie już śnieg, to w „pagórach” typu Spisz fajna jesień. A zimowe Tatry… to może w następnym sezonie się coś uda. 🙂 (ew. w tym, ale to raczej regle itp. – moim największym pół-zimowym osiągnięciem w Tatrach jest Nosal i MOKO 😉 )

  10. tak gwoli ścisłości – Spisz to nie południowa Małopolska, a jedynie południowa część woj. małopolskiego. Spisz, będący samodzielną krainą historyczno-etnograficzną nie może jednocześnie być częścią innej krainy…

  11. Ja także kocham Spisz. Cudowny malowniczy. Byłam z dziećmi i było cudownie. Obraliśmy czerwony szlak z Niedzicy do Dursztyna przez Żar. Faktycznie nie są to szlaki popularne. Mało kto się zapuszcza na Spisz. Pięknie opisujesz tamte strony a zdjęcia pełna profeska. Gratki Madziu 🙂

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

*

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.