POLUB GOLUB-DOBRZYŃ

POLUB GOLUB-DOBRZYŃ

Golub-Dobrzyń zwiedziłam przy okazji Turnieju Rycerskiego, po obejrzeniu zamku, pospacerowałam przez maleńkie centrum z duszą na ramieniu… Ale o tym za chwilę.

Golubsko-dobrzyński zamek to oczywiście główna atrakcja i wizytówka miasteczka. Tam też skierowaliśmy swoje pierwsze kroki. Na „dzień dobry” po oczach poraziła mnie, bynajmniej nie średniowieczna, dobudówka przytwierdzona do elewacji dawnej twierdzy krzyżackiej. Niestety tak bywa z zamkami: mają burzliwą historię, przechodzą wiele remontów i niby mieszanka stylów nie powinna dziwić, ale nie znaczy to, że musi się podobać.

Zamek w Golubiu-Dobrzyniu

Twierdzę zbudowali Krzyżacy na przełomie XIII/XIV wieku, na stromym wzgórzu, dostępnym tylko od zachodniej strony. Wysoki zamek został tradyjnie pobudowany na planie czworoboku wokół wewnętrznego dziedzińca.

Zamek w Golubiu-Dobrzyniu

A wiecie, że na zamku urzęduje duch Anny Wazówny? Była ona siostrą króla Zygmunta III Wazy, przez wiele lat mieszkała na zamku i zasłynęła z dobrego serca. Nie dziwne, że zjawa nie tyle błąka się i straszy, co dogląda swych włości 😛

Zamek w Golubiu-Dobrzyniu

Mogli tą przybudówę jakoś taką ceglaną zrobić, a nie otynkować na szaro 😉

Zamek Golub-Dobrzyń

Przechodzimy przez bramę, przez którą kiedyś wjeżdżali konno rycerze i wkraczamy na zamkowy dziedziniec.

Białe otynkowane ściany kojarzą mi się z jakimś skromnym kościółkiem ;)

Białe otynkowane ściany kojarzą mi się z jakimś skromnym kościółkiem 😉

Zamkowe wnętrza są skromne. Nie są klimatycznie ponure ani bogato zdobione. No szkoda.

Zamkowe wnętrza są skromne. Nie są ani klimatycznie ponure ani bogato zdobione. No szkoda.

Golub-Dobrzyń

Wychodzimy na powietrze, omiatamy wzrokiem podzamkowie włości, a po chwili zapuszczamy się w ich głąb.

Trafiamy na typowy małomiasteczkowy ryneczek, na którym powtykano urocze kwietniczki i ustawiono nawet coś na kształt fontanny. Skromne kamieniczki nie robią wrażenia, jedne są bardziej zadbane inne mniej, jednak uwagę zwraca tak naprawdę tylko jeden budynek. Dom „Pod Kapturem”, bo o nim mowa, to jedyny zachowany z zabudowie rynkowej Golubia drewniany dom, pochodzący z XVIII wieku. Wzniesiony został najprawdopodobniej jako karczma i zajazd.

Rynek Golub-Dobrzyń

Jest i ryneczek 🙂 W kącie wystaje XX-wieczny kościół ewangelicki.

Dom "pod Kapturem"

Dom „pod Kapturem”

Ryneczek, tym razem z gotyckim kościołem św. Katarzyny w tle.

Ryneczek, tym razem z gotyckim kościołem św. Katarzyny w tle.

No i zaczyna się - spory kontrast na początek :P

No i zaczyna się – spory kontrast na początek 😛

Prawdę mówiąc, najciekawsze ujęcia uchwyciłam przebieżając małe uliczki w obrębie średniowiecznych murów miejskich, a w zasadzie ich fragmentów, które przetrwały po dziś dzień. Mury obronne same w sobie są ujmujące, bo przywodzą mi na myśl całe miasteczko: z wierzchu zadbane i ukwiecone, z drugiej zaś strony przedstawiają obraz nie tyle rozpaczy, co nędzy. Całe centrum tak się niestety prezentuje i aż chciałoby się zatytułować tego posta hasłem: „taka właśnie Polska nasza”…

Ukwiecony mur z jednej strony...

Ukwiecony mur z jednej strony…

...a z drugiej zapuszczone chaszcze ;)

…a z drugiej zapuszczone chaszcze 😉

To mnie rozłożyło na łopatki! Prawdziwy multikompleks :D

To mnie rozłożyło na łopatki! Prawdziwy multikompleks 😀

I zbliżenie dla potwierdzenia tezy :P

I zbliżenie dla potwierdzenia tezy 😛

Kolejne fotki nie wymagają komentarza...

Kolejne fotki nie wymagają komentarza…

polub golub (17)

polub golub (18)

polub golub (19)

polub golub (20)

polub golub (21)

polub golub (22)

polub golub (23)

polub golub (24)

polub golub (25)

polub golub (26)

polub golub (27)polub golub (28)
polub golub (29)

polub golub (30)

Niestety obrazek został w pełni dopełniony zapijaczonymi grupkami podpierającymi lokalne monopole, tudzież szczającymi bez zażenowania po zapuszczonych zaułkach. I żeby nie było – taki klimat całkiem mnie urzekł, ja uwielbiam pstrykać foty w zapomnianych i nieco zapyziałych miejscach, dopóki nikt nie interesuje się moim aparatem. 😉 Małe miasteczka epatują klimatem dawnej epoki i to cenię, lubię, choć z drugiej strony nieco mnie to przeraża. 

Zamek Golub Dobrzyń

Na koniec wracamy znów pod wzgórze zamkowe. Wielka szkoda, że w Polsce jest mania plakatowania wszystkiego co się da 🙁

Zamek w Golubiu Dobrzyniu

Na koniec nietypowe ujęcie zamczyska 😛

 

PRAKTYCZNE RADY

  • Jeśli interesuje Was historia Golubia-Dobrzynia, a w szczególności zamku to odsyłam do tej stronki
  • Zamek udostępniony jest do zwiedzania w godzinach 9.00-19.00 (01.05-20.09), a po sezonie w godzinach 9.00-15.00 (1.10-30.04). Bilet normalny kosztuje 10 zł (dzieci do lat 7 mają wstęp wolny, dzieci do 16 lat płacą 5 zł). Zwiedzanie zamku odbywa się z przewodnikiem (w cenie), grupa wpuszczana jest co godzinę, bądź co 30 min w zależności od ilości chętnych. Istnieje możliwość noclegu zwiedzania zamku, nawet w towarzystwie duchów 😛 Szczegóły znajdziecie na stronie zamku – link powyżej.
  • W zamku jest możliwość przenocowania, więc jeśli tylko nie boicie się ducha Anny Wazówny to możecie zarezerwować miejsca.

 

Pozdrawiam,

Madzia / Wieczna Tułaczka

 

***

Tu też jest fajnie:

Facebook   Instagram

 

 

 

8 komentarzy

  1. Czadowe zdjęcia!

  2. Hmm.. po zdjęciach widzę, że do Dobrzynia wcale nie zajrzałaś 🙂

  3. Podoba mi się ujęcie tematu:).
    Często w naszych polskich miasteczkach tak to wygląda – fasada ok, a od zaplecza słabo. Mi najbardziej jednak przeszkadzają grupki potencjalnie niebezpiecznych, często pijanych osób, o których też wspomniałaś. Ja osobiście czuję się nieswojo właśnie z tego powodu w wielu pięknych małych miejscowościach. No, ale mam również dużą nadzieję na pozytywne zmiany, które chyba powoli zaczynają się pojawiać:).

  4. Troszkę tendencyjne zdjęcia najgorszych zaułków i oficyn a brakuje tych naprawdę ładnych ale rozumiem, że taki był zamiar 🙂 Każde miasto można przedstawić w ten sposób jako stertę garaży. Może gwoli wyjaśnienia Golubska cześć miasta to NIE JEST centrum Golubia-Dobrzynia. Cała centralna część handlowo usługowa miasta znajduje się w Dobrzyniu… Golub to dzielnica na uboczu daleko od osiedli mieszkaniowych i rzeczywiście bardzo uboga.

    Z ciekawostek, najstarszą barokową kamienicą na rynku jest ta z 1617 roku czyli czasów Anny Wazówny, której nie powstydziłoby się nawet duże miasto.

    http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,315994,20120903,golubdobrzyn-kamienica-nr-36.jpg

    Pozdrawiam !

    • Wieczna Tułaczka

      Hmmm, a wydawało mi się, że pierwsza połowa zdjęć jest ładna, a dopiero „ciemne” zaułki pokazane są w drugiej części posta… 😉 Nie miałam z góry zamiaru aby tak przedstawić miasto. Po prostu spacerując po nim to rzuciło mi się w oczy. 🙂

  5. Byłem i dość podobnie to zapmiętałem.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

*

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.