O mojej dzikiej miłości do Spiszu nie muszę chyba nikogo przekonywać. Oto kolejny dowód tej namiętności – przewodnik po szlakach w regionie, a w zasadzie gotowe propozycje wycieczek pieszych. Na Spiszu nie wytyczono super-gęstej siatki szlaków, więc przy planowaniu pętelek posiłkowałam się także ścieżkami rowerowymi i nieoznakowanymi drogami.
.
Ta niewielka kraina przyklejona do Podhala, wciśnięta pomiędzy Pieninami a Tatrami, należy do najbardziej urokliwych w Polsce. Spisz jest niewielki w kontekście naszego kraju, bo przecież Słowacy mają do dyspozycji dużo większy kawałek tego tortu. Niezależnie od powierzchni, znajdziemy tu nie tylko malownicze krajobrazy oraz zabytki, ale przede wszystkim spokój, którego brakuje w sąsiadujących ze Spiszem regionach, tłumnie odwiedzanych przez turystów.
.
Chcesz bliżej poznać Spisz? Zacznij od tych wpisów:
MIEJSCA WIDOKOWE NA SPISZU ZWIEDZAMY POLSKI SPISZ WYCIECZKI NA SPISZU – CZĘŚĆ II
.
.
Spis Treści
INFORMACJE PRAKTYCZNE
- W tym artykule pozwoliłam sobie na bardziej szczegółowe opisy szlaków, bowiem te tak ogólnie cieżko znaleźć, a w szczególe to w ogóle. Tak czy siak, polecam śledzić każdą trasę z otwartą mapą, żeby łatwiej połapać się w temacie.
- Sporo zaproponowanych wycieczek zaczyna się na Przełęczy nad Łapszanką (gdyż zawsze tam mam swoją bazę wypadową) bądź w Łapszach, które są dość dobrze skomunikowane, jak na ten region. Jako że większość wycieczek zaplanowałam w formie pętelek, to można bez problemu realizować je z innego punktu startowego. W przypadku wycieczek z punktu A do punktu B zawsze jest możliwość powrotu busem na miejsce startu.
- Przy każdej wycieczce podałam średni czas przejścia. Na ewentualne zwiedzanie danych miejsc należy przeznaczyć dodatkowy czas.
- Do każdej wycieczki załączam schemat mapy. Niestety nie mogłam umieścić gotowych tras z serwisu mapa-turystyczna.pl, bowiem nie wszystkie odcinki poprowadziłam szlakami pieszymi, a tylko te są aktywne w serwisie. Wrzucam po prostu screeny map z wymalowanymi ręcznie trasami, a po szczegóły odsyłam do podlinkowanego serwisu.
- W terenie poruszałam się z papierową mapą wydawnictwa Compass. Jest ona dostępna także w wersji online – Podhale, Orawa, Spisz.
- Szlaki na Spiszu są łagodne, bez większych przewyższeń. Poruszamy się głównie leśnymi duktami i polanami, więc nie ma tu absolutnie żadnych trudności. Niestety należy przygotować się również na długie odcinki poprowadzone drogami asfaltowymi.
- Z tegoż względu na spiskie wędrówki najlepiej sprawdzą się buty lekkie – wystarczy zwykłe obuwie sportowe. Oczywiście wiosną czy jesienią, tudzież po obfitych opadach deszczu szlaki mogą być bardzo błotniste i wtedy człowiek zatęskni za bardziej górskich obuwiem.
- Uważać należy na psy pasterskie oraz żmije. Niestety jadowitych zygzaków jest sporo i można się na nie nadziać znienacka na szlaku. Z tego powodu zdecydowałam się jednak na wysokie buty podczas spiskich tułaczek.
.
.
PROPOZYCJE WYCIECZEK PIESZYCH NA SPISZU
TRASY 1-6
DRUGA CZĘŚĆ WPISU, CZYLI TRASY 7-12 W LINKU:
WYCIECZKI NA SPISZU – TRASY 7-12
.
TRASA 1: SPACER PONAD ŁAPSZANKĄ: PAWLIKI I RZEPISKA
- Trasa: Przełęcz nad Łapszanką – Piłatówka – Pawliki – Sarnowska Grapa – Rzepiska – Szyszków Wierch – Grocholów-Potok – Przełęcz nad Łapszanką
- Szlaki: niebieski, czerwony
- Czas: 3 h 30 min
- Dystans: 11 km
- Suma podejść: 380 m
- Suma zejść: 380 m
Krótka, ale treściwa wędrówka, obfitująca w szerokie panoramy na całe Tatry.
Zaczynamy na Przełęczy nad Łapszanką (945 m), na której znajduje się charakterystyczna kapliczka burzowa z 1928 roku. Przez szerokie siodło wiedzie wąska droga asfaltowa łącząca Jurgów z Rzepiskami, Łapszanką oraz słowacką Osturnią, więc nie ma problemu, by dojechać w to miejsce autem. Parkingu nie ma, choć auto można zostawić na poboczu drogi – najwięcej miejsca znajduje się tam, gdzie niebieski szlak opuszcza asfaltową drogę, czyli w zasadzie już na terenie Rzepisk.
Początek niebieskiego szlaku to wspomniana asfaltówka, którą kierujemy się z Przełęczy nad Łapszanką w stronę Rzepisk. Cały ten czas towarzyszy nam tatrzańska panorama. Tuż za tablicą wyznaczającą granice wsi, opuszczamy asfaltówkę na rzecz szerokiej polnej drogi, którą będziemy łagodnie posuwać się w górę. Przechodzimy zboczem Pustego Wierchu oraz Piłatówki, a następnie docieramy do malowniczego przysiółka Pawliki, zlokalizowanego za zboczach Pawlików Wierchu (1016 m). Widoki na Rzepiska i piętrzące się w oddali Tatry nas nie opuszczają.
Wkrótce docieramy do węzła szlaków i przerzucamy się na czerwone oznakowania. Ścieżka wiedzie przez malowniczą polanę na zboczu Sarnowskiej Grapy (936 m). Znajdują się tam dwie kapliczki oraz niewielki domek letniskowy, cały na biało, z przeszkleniem skierowanym oczywiście na Tatry. Zazdroszczę!
Z Sarnowskiej Grapy schodzimy do głównej ulicy w Rzepiskach (Potok Bryjów). Rzepiska nie mają zwartej zabudowy charakterystycznej dla Spiszu. Składają się z oddalonych od siebie osiedli, a główne z nich powstały w dolinach potoków, spływających z grzbietu Pawlików Wierchu (stąd główne osiedla nazywają się Bryjów-Potok, Wojtyczków-Potok i Grocholów-Potok).
Mijamy kilka kwater prywatnych, kościół, sklep oraz charakterystyczną kaplicą cmentarną i docieramy do skrzyżowania z ulicą Widokową. W tym miejscu opuszczamy czerwony szlak, który wiedzie dalej do Bukowiny Tatrzańskiej i kierujemy się szeroką polną drogę, która w terenie nie jest w żaden sposób oznakowana, na mapach zaś widnieje jako ścieżka spacerowa. Owa ścieżka biegnie do osiedla Grocholów-Potok, należącego do Rzepisk, a następnie łączy się z niebieskim szlakiem, którym powrócimy na punkt startowy, tj. na Przełęcz nad Łapszanką.
Ale żeby nie było tak łatwo, to proponuję małą wariancję i opcję bardziej widokową. Otóż, jak widać na mapie, ścieżka spacerowa tuż przed szczytem Szyszków Wierchu (911 m) skręca pod kątem prostym na południe do asfaltowej drogi. Lepiej jest kontynuować wędrówkę ścieżką przez Szyszków Wierch – ta przecina otwarta polanę z widokiem na Tatry i także kieruje się na południe do drogi asfaltowej, jednakże nieco dalej.

1. Niebieski szlak na Pawliki 2. Giewont i Czerwone Wierchy 3. Przysiółek Pawliki 4. Kościół na osiedlu Grocholów-Potok
.
TRASA 2: Z ŁAPSZANKI NA LITWINKĘ
- Trasa: Przełęcz nad Łapszanką – Pawlików Wierch – Trybsz – Litwinka – Czarna Góra – Grocholów-Potok – Przełęcz nad Łapszanką
- Szlaki: niebieski, zielony, czerwony, niebieski
- Czas: 7 h
- Dystans: 24 km
- Suma podejść: 750 m
- Suma zejść: 750 m
Początek szlaku jest taki sam jak podczas pierwszej wycieczki, a więc idziemy niebieskim, niezwykle widokowym szlakiem z Przełęczy nad Łapszanką do przysiółka Pawliki, który należy do najwyżej położonych osiedli w Polsce. Mijamy zabudowania i kierujemy się na północ. Ze zboczy Wierchowiny (963 m) otwierają się widoki na Beskid Żywiecki, Gorce oraz Pieniny. Świetnie prezentuje się też główny cel naszej wędrówki – Czarna Góra, zwana Litwinką.
Najpierw jednak schodzimy do wsi Trybsz, gdzie warto zwiedzić drewniany kościół św. Elżbiety z XVI wieku. Barokowa polichromia wewnątrz świątyni należy do najstarszych na południu Polski.
Przed nami podejście zielonym szlakiem na wspomnianą Litwinkę. Pokonamy ok. 250 metrów przewyższenia, ale ścieżka jest na tyle łagodna, że w praktyce nie idzie się zmęczyć. Czarna Góra to wzniesienie o wysokości 902 m., usytuowane ponad wsią o tej samej nazwie. Od Białki Tatrzańskiej, a tym samym od samego Podhala, oddzielone jest rzeką Białką. Na szczycie znajduje się parking (tak, można wjechać tu autem!), zadaszona wiata, wznosi się tu także krzyż milenijny, zbudowany na wzór tego z Giewontu. To miejsce zapewne dobrze znane narciarzom, gdyż zimą Czarna Góra przeobraża się w ośrodek narciarski. Tuż pod szczytem trafimy na górny wyciąg oraz Karczmę Widokową, otwartą także latem.
Największym atutem Litwinki jest dookolna panorama, obejmująca nie tylko całe Tatry, ale też Babią Górę, Gorce i Pieniny z Trzema Koronami. U stóp Tatr widnieją zabudowania Podhala, w dole zaś szumi Białka, powstała z połączenia Białej Wody oraz potoku wypływającego z Morskiego Oka. Na mój gust – to najwspanialszy punkt widokowy na Spiszu.
Z Litwinki schodzimy w kierunku wsi Czarna Góra, po czym schodzimy nad brzeg Białki. Zielonym szlakiem dochodzimy do krzyżówki szlaków przy moście na Białce (Budy Cygańskie) – po drugiej stronie rzeki znajdują się już zabudowania Bukowiny Tatrzańskiej, co daje w zasadzie możliwość rozpoczęcia wycieczki właśnie w tej miejscowości.
Przerzucamy się teraz na czerwony szlak, którym kierujemy się w stronę Rzepisk. Czerwony szlak wiedzie do centrum wsi i przez Sarnowską Grapę dociera do Pawlik, skąd znanym już niebieskim szlakiem można zejść do Łapszanki. Ja jednak proponuję wędrówkę nieoznakowaną ścieżką spacerową, która zaczyna się na ulicy Widokowej i przez Szyszków Wierch obniża się do przysiółka Grocholów-Potok, a następnie dociera do niebieskiego szlaku. Szczegółowy opis znajduje się przy opisie wycieczki nr 1, zresztą, załączona mapka mówi wszystko.
Wycieczkę kończymy w tym samym miejscu, w którym zaczęliśmy – na przełęczy ponad Łapszanką.

1. Niebieski szlak w rejonie Pawlików Wierchu. 2. Litwinka oraz Babia Góra z Wierchowiny 3. Zielony szlak na Litwinkę. 4. Trybsz – dzwonnica strażacka, w tle kościół św. Elżbiety
.
TRASA 3: Z ŁAPSZANKI DO OSTURNI I KACWINA
- Trasa: Przełęcz nad Łapszanką – Osturnia – Wielka Frankowa – Kacwin – Łapsze Niżne – Groń – Przełęcz nad Łapszanką
- Szlaki: żółty, czerwony, żółty
- Czas: 7 h 45 min
- Dystans: 26 km
- Suma podejść: 650 m
- Suma zejść: 650 m
Przełęcz nad Łapszanką (945 m), gdzie z uporem maniaka zaczynam moje spiskie pętelki, znajduje się praktycznie na granicy Polski i Słowacji. Z tego atutu wypadałoby skorzystać, zwłaszcza że żółty szlak przekracza granicę i pozwala rzucić okiem na słowacką część Spiszu. Transgraniczna trasa ma jednak mały minus, a jest nim długaśny odcinek (niemal 10 km) wiodący asfaltową szosą. Ruch na drodze nie jest zbyt duży, ale podeszwy można zedrzeć. 😉
Z Łapszanki schodzimy żółtym szlakiem do słowackiej Osturni (700 m), wytracając ponad 250 metrów z wysokości. Praktycznie cała wieś tworzy swoisty rezerwat architektury spiskiej, wręcz skansen na żywym powietrzu, na który naprawdę miło popatrzeć.
W pewnym momencie żółty szlak skręca na południe (tę opcję zwiedzimy podczas wycieczki nr 8), my natomiast kontynuujemy marsz szosą do wsi Wielka Frankowa. Położona nad Potokiem Frankowskim i skupiona wokół kościoła miejscowość jest typową osadą o tradycjach pasterskich oraz rolniczych. Nie jest tak interesująca jak Osturnia, ale nie można jej odmówić lokacji w malowniczej dolinie. Spacer po Frankowej zajmie dodatkową godzinę.
Zostawiamy słowackie wsie i wracamy do położonego już na terenie Polski Kacwina. Mamy dwie opcje, by się tam dostać: czerwony szlak pieszy, na który nadziewamy się na skraju Wielkiej Frankowej bądź ścieżka rowerowa (Spiska Pętla), która kieruje się na granicę jakieś 300 metrów przed czerwonym szlakiem. Oba warianty mają swoje atrakcje. Czerwony szlak wiedzie przyjemną polaną z widokiem na Tatry, po czym przekracza sporych rozmiarów Kacwiniankę. Mostku nie ma, toteż pozostaje wziąć buty w łapy i wio do wody! Rowerowa ścieżka zaś prowadzi do niewielkiego, acz uroczego Wodospadu pod Upłazem – jednego z trzech na Kacwiniance.
Obie drogi łączą się i wkraczają do centrum Kacwina. Częściowo zachowała się tu stara zabudowa z charakterystycznymi dla regionu spichlerzami, zwanymi sypańcami. Warto zobaczyć kościół, którego historia sięga średniowiecza, kilka zabytkowych kapliczek i pozostałości młyna. Niestety największa atrakcja Kacwina, czyli wodospad pod Młynarzką – największy naturalny wodospad na Podtatrzu – nie jest udostępniony do zwiedzania. Znajduje się na prywatnym terenie, lecz gospodarze nie chcieli dogadać się z gminą (bądź gmina z nimi) i woleli pod osłoną nocy odgrodzić wodospad płotami.
Następnie czerwony szlak wyprowadza nas w pole, tak dosłownie. Mijamy kapliczkę MB Śnieżnej, która jest wdzięcznym obiektem dla fotografów, i docieramy do strumienia Bałyże. Tu znaki troszkę się gubią, ale wystarczy iść wzdłuż strugi, a szybko się odnajdą. Wkrótce docieramy na asfaltową drogę i schodzimy do Łapsz Niżnych (578 m) – głównej wsi na polskim Spiszu. Po drodze sympatyczne widoki na Gorce oraz Pieniny.
O urokach Łapsz pisałam w artykule, do którego linkowałam we wstępie, także płynnie przejdziemy do żółtego szlaku. Ten wyprowadza nas ponad zabudowania wsi i dużym łukiem obchodzi Grubą Górę (677 m). Teraz będziemy szli cały czas lekko pod górę, szerokim grzbietem opadającym z Kopylca. Z polany pod Groniem (792 m) otworzy się malowniczy pejzaż na spiskie wzgórza, w tym najwyższy Kuraszowski Wierch, pasmo Pienin oraz Tatry Bielskie.
Za Groniem szlak wchodzi w las. Po około godzinnej wędrówce w cieniu drzew wychodzimy na polanę. Trawersujemy szczyt Kopylca (1035 m) i obniżamy się łagodnie ku przełęczy ponad Łapszanką, gdzie kończy się nasza wycieczka.

1. Przeprawa przez Kacwiniankę 2. Wodospad pod Upłazem 3. Kościół w Kacwinie 4. Kacwin z czerwonego szlaku
.
TRASA 4: Z ŁAPSZ WYŻNYCH DO ZAMKU DUNAJEC W NIEDZICY
- Trasa: Łapsze Wyżne – Grandeus – Dursztyn – Żar – Hala Cisówka – Tabor – Niedzica
- Szlak: czerwony
- Czas: 4 h
- Dystans: 13,5 km
- Suma podejść: 460 m
- Suma zejść: 580 m
Krótka wycieczka która łączy przejście głównym grzbietem Spiskich Pienin ze zwiedzaniem zamku w Niedzicy.
Zaczynamy w Łapszach Wyżnych, do których z łatwością dojedziemy busem z Łapszanki, Trybsza czy Łapsz Niżnych, zmotoryzowani zaś zostawią auto na parkingu za kościołem. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by wycieczkę rozpocząć na widokowej Przełęczy nad Łapszanką. W takim przypadku idziemy dobrze już znanym niebieskim szlakiem na Pawliki, a następnie czerwonym schodzimy do Łapsz Wyżnych, co wydłuży trasę o ponad 2 godziny.
Kto ma ochotę zwiedzić kościół świętych Piotra i Pawła w Łapszach Wyżnych, niechaj zwróci szczególną uwagę na ołtarz namalowany na ścianie – to jedyny na Spiszu przykład malarstwa iluzjonistycznego. Czerwony szlak odbija przy kościele na północ i w kilkanaście minut wyprowadza nas na Grandeus (796 m) – szeroki wał, znany z równie szerokiej panoramy obejmującej Tatry, Pieniny, Gorce oraz dolinę Łapszanki. Na szczycie stoi maszt telekomunikacyjny, kapliczka oraz zadaszona wiata z miejscem na grilla.
Z kulminacji Grandeusa idziemy w dalszym ciągu na północ, aż do zabudowań Dursztyna. Ta niewielka wieś spiska położona jest pomiędzy wzgórzami na dużej wysokości (720 m), nieco odcięta od innych osad. Z tegoż względu folklor spiski przez długi czas uchował się tu w niemal pierwotnej formie.
Mijamy placyk z kościołem i wąską ulicą kierujemy się na wschód. W miejscu, gdzie szlak zatacza łuk i przekracza strumień, warto spojrzeć ku północy – potok Browarczyska wcina się pomiędzy strome zbocza Gajnej Skały oraz Żaru, tworząc niewielki przełom zwany Piekiełkiem (można iść nieoznakowaną ścieżką).
Wracamy na czerwony szlak. Przed nami poprzecinana licznymi strugami rozległa łąka, która od XX wieku służy do wypasu owiec oraz bydła. Miejsce to znane jest pod nazwą Jurgowskie Stajnie, gdyż to właśnie górale z Jurgowa założyli pasterskie osiedle.
Zaraz za Jurgowskimi Stajniami ścieżka staje dęba niczym narowisty koń i wspina na najwyższy szczyt Spiskich Pienin, czyli Górę Żar (883 m). Ścieżka jest wąska, mocno zarośnięta i naprawdę stroma, przez co niewygodna do ewentualnego zejścia. Po drodze mijamy skalną Basztę, a na szczycie Żaru znajduje się niewielka wieża widokowa, z której roztacza się widok na Jezioro Czorsztyńskie.
Przez kilkanaście minut obniżamy się łagodnie na Wapienne – polanę z której dobrze widać Pieniny oraz Tatry, a następnie już nieco śmielej schodzimy na Przełęcz Przesła (638 m), przez którą przebiega żółty szlak łączący Falsztyn z Łapszami Niżnymi. Wchodzimy do lasu. Trawersujemy wierzchołek Barwinkowej Góry (727 m), potem Cisówki (777 m) aż wreszcie wydostajemy się na ciąg widokowych polan – najpierw na Halę Cisówkę, po chwili na łagodny i bezleśny grzbiet Tabor. Towarzyszą nam widoki na Jezioro Czorsztyńskie, zamek Czorsztyn oraz Dunajec, Pasmo Lubania w Gorcach, Pieniny i wreszcie Tatry. Panoramy są obłędne, a do dłuższego wypoczynku zachęta zadaszona wiata wraz z ławkami.
Na koniec czerwony szlak schodzi łagodnie pod Zamek Dunajec w Niedzicy. Zwiedzanie średniowiecznej fortecy kosztuje ok. 20 zł, a jeśli komuś mało wrażeń, może przepłynąć promem (16 zł w obie strony) do ulokowanego na drugim brzegu Zamku Czorsztyn (wstęp 8 zł). Koniecznie trzeba też wybrać się na spacer po zaporze na Zbiorniku Czorsztyńskim, skąd niedzicki zamek prezentuje się najlepiej.
Jak powrócić do Łapsz Wyżnych? Można nieoznakowanymi ścieżkami popod Górą Żar bądź busem, który kursuje średnio co 30-40 minut na trasie Kacwin – Niedzica – Łapsze – Trybsz – Nowy Targ.

1. Kościół w Dursztynie 2. Dursztyn z czerwonego szlaku 3.Jurgowskie Stajnie 4. Jezioro Czorsztyńskie widziane z Żaru
.
TRASA 5: SPACER PONAD JEZIOREM CZORSZTYŃSKIM
- Trasa: Frydman – Polana Wapienne – Przełęcz Przesła – Falsztyn
- Szlaki: zielony, czerwony, żółty
- Czas: 3 h 30 min
- Dystans: 10 km
- Suma podejść: 450 m
- Suma zejść: 350 m
Niezbyt długa wycieczka ponad Jeziorem Czorsztyńskim, łącząca dwie senne spiskie wsie: Frydman oraz Falsztyn. Pomiędzy tymi miejscowościami kursuje bus (średnio raz na godzinę na trasie Nowy Targ – Sromowce Niżne), więc jest opcja, by po zrealizowaniu wycieczki powrócić busem na miejsce startu.
Zielony szlak zaczyna się na centralnym placu we Frydmanie. Jest to jedna z najstarszych wsi na Polskim Spiszu, a o jej ważności świadczy najstarszy kościół na Podtatrzu (pw. św. Stanisława Biskupa) oraz kasztel, wybudowany pod koniec XVI wieku przez władcę na niedzickim zamku. Pod wsią znajdują się także zaskakujące piwnice frydmańskie, ale o tym jak się tam dostać, przeczytasz w zalinkowanym we wstępie artykule o atrakcjach Spiszu.
Ulicą Jana III Sobieskiego udajemy się na południe, przekraczamy główną szosę w regionie* i idziemy wąską doliną wzdłuż potoku źródłowego o wdzięcznej nazwie – uwaga, fani Dawida – Podsiadło. Po chwili dolinka się rozszerza, a szlak zaczyna piąć się ostro w górę na główny grzbiet Pienin Spiskich, który osiągamy na wysokości Polany Wapienne (820 m). Tutaj zielony szlak się kończy, a do dyspozycji mamy widoki na tatrzańskie szczyty. Warto z tego miejsca podejść czerwonym szlakiem w prawo (20 min), na mini wieżę widokową na górze Żar, dla panoramy na Jezioro Czorsztyńskie. Wracamy na Wapienne.
Teraz musimy dostać się na Przełęcz Przesła (683 m), a możemy zrobić to na dwa sposoby. Pierwsza opcja to czerwony szlak, który w ciągu 20 minut sprowadzi nas zalesionym grzbietem na siodło, zaś druga opcja wymaga zejścia ze znakowanej drogi i zajmie godzinę. Na mapie zaznaczyłam bramkę, tfu, opcję nr 2 – ścieżka przecina Wapienne na całej długości, trawersuje Ostrą Górę i dociera do żółtego szlaku, który wyprowadzi nas prosto w objęcia przełęczy. Dla widoków na Tatry warto jest nadłożyć nieco drogi i zrealizować drugi wariant.
Z Przełęczy Przesła schodzimy łagodnie żółtym szlakiem do Falsztyna (670 m) – krótko lasem, a po przekroczeniu Falsztyńskiego Potoku już otwartym terenem. Równolegle do szlaku biegnie ulica Widokowa, na której stoi – powstała w wyniku przebudowy dawnego sypańca (czyli spiskiego spichlerza) – Kaplica Matki Boskiej Królowej Polski. Właśnie tu, ponad kapliczką, roztacza się świetny widok na Jezioro Czorsztyńskie oraz Pieniny.
Jako że wycieczka nie zajmuje dużo czasu, to można śmiało pokusić się o podjechanie do Dębna Podhalańskiego, gdzie znajduje się drewniany kościół wpisany na listę dziedzictwa UNESCO bądź do zamku z Niedzicy. Nie gorszym pomysłem będzie skorzystanie z jednego z kąpielisk nad Jeziorem Czorsztyńskim.
* Warto podejść kawałek wzdłuż szosy w kierunku Falsztyna, na zboczach Szubienicznej Góry (639 m) rozciąga się fantastyczny widok na Frydman. Jest on dostępny praktycznie z ulicy, więc nie trzeba pchać się gdzieś wysoko.
.
TRASA 6: Z ŁAPSZ NIŻNYCH DO WYŻNYCH PRZEZ WICHRÓWKĘ, DURSZTYŃSKIE SKAŁKI, PRZEŁOM DUNAJCA ORAZ TRYBSZ
- Trasa: Łapsze Niżne – Wichrówka – Dursztyńskie Skałki – Krempachy – Nowa Biała – Przełom Białki – Trybsz – Grandeus – Łapsze Wyżne
- Szlaki: żółty, rowerowy, zielony, niebieski, nieoznakowany, czerwony
- Czas: 6 h
- Dystans: 20 km
- Suma podejść: 450 m
- Suma zejść: 350 m
Zaczynamy w Łapszach Niżnych przy kościele św. Kwiryna, gdzie odnajdujemy żółty szlak. Prowadzi on na północ ulicą Wiśmierskiego, pomiędzy Tynusią a Sołtysią Górą. Po około 15 minutach trafiamy na oznaczenia rowerowej Spiskiej Pętli i za tymi znakami skręcamy w lewo na wąską szosę asfaltową. Wkrótce docieramy na miejsce odpoczynku z zadaszoną wiatą oraz grillem.
Dalej droga prowadzi bezleśnym grzbietem o nazwie Wichrówka, wśród pól uprawnych z widokiem na Tatry. W takich sielskich okolicznościach mijamy Wichrówkę – pustelnię księdza Blachnickiego (kto lubi takie klimaty, bez trudu znajdzie szczegółowe info w internetach) i docieramy do Dursztyna.
Trzymając się oznakowań Spiskiej Pętli skręcamy do doliny Dursztyńskiego Potoku, gdzie znajdują wspomniane już wcześniej Dursztyńskie Skałki. Do najciekawszych należy Skała Czerwona, Mikołajczyna, Skała Gęśle oraz Basy.
Gdzieś pomiędzy skałkami ścieżka rowerowa łączy się z zielonym szlakiem i obie trasy wspólnie docierają do wsi Krempachy, następnie Nowej Białej. Spora część mieszkańców tych wsi uważa się za Słowaków. W Krempachach pod koniec karnawału organizowana jest impreza folklorystyczna „Faśiangi”, która gromadzi słowacką ludność Polskiego Spiszu.
Nieopodal Nowej Białej rzeka Białka tworzy urokliwy przełom, wijąc się między dwoma wapiennymi wzgórzami – Obłazową i Kramnicą. W 1959 roku utworzono tu rezerwat przyrody „Przełom Białki”, który chroni nie tylko unikatowy krajobraz, ale również reliktową roślinność naskalną. Co ciekawe, w jaskini Obłazowej (wstęp wzbroniony) odkryto prymitywne narzędzia oraz… najstarszy bumerang na świecie! Australijczycy pewnie nie mogą tego przełknąć. 😉
Do Przełomu Białki prowadzi niebieski szlak, który dalej dojdziemy do wsi Trybsz z cenną drewnianą świątynią. Tuż przed budynkiem OSP opuszczamy znakowany szlak – skręcamy na północ w szutrową uliczkę Za Wodą, która wyprowadzi nas na pola ponad Trybszem. Następnie skręcamy w pierwszą ścieżkę w prawo na szczyt Ubocz (767 m) – będziemy teraz przez około godzinę wędrować wypłaszczonym grzbietem prosto na Grandeus, w zasadzie równolegle do drogi Św. Elżbiety (pomiędzy Trybszem a Łapszami Wyżnymi).
Zarówno z polnej drogi, jak i samego Grandeusa (796 m) towarzyszyć nam będą szerokie panoramy na Gorce, Pieniny, Tatry oraz Magurę Spiską. Na Grandeusie znajduje się zadaszona wiata, miejsce na grilla, a także luneta do obserwacji. Czerwony szlak w kilkanaście minut sprowadzi nas do centrum Łapsz Wyżnych.
Do Łapsz Niżnych możemy wrócić busem bądź piechotą wzdłuż szosy – marsz zajmie dobrą godzinę.
.
Na koniec raz jeszcze zapraszam na drugą część wpisu, gdzie znajdziesz kolejne 6 opisów wycieczek na Spiszu. Klikaj w pomarańczowe. 🙂
.
Górskie pozdro,
Madzia / Wieczna Tułaczka
.
.
Super!