Nie da się ukryć, że wycieczka na Starorobociański Wierch jest wymagająca. Nie ze względu na techniczne trudności, tych poza króciutkim skalnym odcinkiem w grani Ornaku w zasadzie nie ma, ale ze względu na długość trasy i spore przewyższenie. Swoje trzeba przedreptać, jednak wejście na najwyższy szczyt polskiej części Tatr Zachodnich jest absolutnie warte każdego kroku. Poniższa tura jest jedną z ... Read More »
Tag Archives: Tatry Zachodnie
PATOLOGICZNA MAJÓWKA: REKREACYJNY SPACER NA PRZYSŁOP MIĘTUSI
PATOLOGICZNA MAJÓWKA – DZIEŃ IV (10.05.2016) TRASA: NĘDZÓWKA – STANIKÓW ŻLEB – PRZYSŁOP MIĘTUSI – DOLINA MAŁEJ ŁĄKI – GRONIK Po emocjach na Ornaku impreza nam pohulała. Zwlekliśmy się z łóżek o porze mocno zaawansowanej, zatem jedyne co mogłam wskórać, to lajtowy spacer dolinny. Cóż począć, tym razem góry nie stanowiły clou wyjazdu. Zastanawiam się, czy robić z tego ... Read More »
PATOLOGICZNA MAJÓWKA: PRZEŁAMANIE NA ORNAKU
PATOLOGICZNA MAJÓWKA – DZIEŃ III (09.05.2016) TRASA: KIRY – DOLINA KOŚCIELISKA – ORNAK – DOLINA CHOCHOŁOWSKA – SIWA POLANA Często zapominam, że można bać się nawet na pozornie łatwym tatrzańskim szlaku. Dziwi mnie, że deszcz w górach może kogoś przestraszyć, niemal sparaliżować. Wpadam w osłupienie na widok nieporadnego turysty walczącego na banalnej ścieżce. Zapomniał wół, jak cielęciem był. Tak ... Read More »
POŻEGNANIE LATA, CZYLI KRAKÓW I SKAŁKI
Jednym ze sposobów na pokonanie górskiej frustracji jest oddalenie się od źródła zgryzoty. Czasem tak bywa, że góry nie odwzajemniają naszej ogromnej doń miłości: odstraszają posępnym mrokiem, strzelają pioruniaste fochy, szczelnie zasłaniają się ciemnymi chmurami i skrywają za ścianą deszczu. Po kilku nieudanych próbach przedarcia się przez ten gąszcz niesfornych warunków doszliśmy do wniosku, iż tatrzańskie wakacje trzeba skrócić. ... Read More »
TATRY: JASKINIE W DOLINIE KOŚCIELISKIEJ – Raptawicka, Obłazkowa i Mylna
Jedną z głównych atrakcji w Tatrach są jaskinie, kuszące labiryntami mrocznych korytarzy i tajemniczymi komnatami. Przez Jaskinię Mroźną, Wąwóz Kraków i Smoczą Jamę przeprowadziłam Was w pierwszej części artykułu (kto nie czytał, niech ogarnia), teraz przejdziemy do ciemnej strony Doliny Kościeliskiej. JASKINIA MROŹNA, WĄWÓZ KRAKÓW, SMOCZA JAMA JASKINIA RAPTAWICKA szlak czerwony i czarny: dojście do komory głównej i powrót ... Read More »
TATRY: JASKINIE W DOLINIE KOŚCIELISKIEJ – Mroźna, Wąwóz Kraków i Smocza Jama
Jedną z głównych atrakcji Doliny Kościeliskiej są jaskinie kuszące labiryntami mrocznych korytarzy i tajemniczymi komnatami. Niegdyś jaskiniami interesowali się poszukiwacze skarbów, później trafiali tam pierwsi badacze – dla turystów odkrył je (w latach 1879 – 1887) Jan Gwalbert Pawlikowski, który wymyślił też wiele nazw funkcjonujących po dziś dzień, takich jak: Mylna, Raptawicka, Obłazkowa. Systematyczne badania w tym rejonie zapoczątkowali bracia ... Read More »
TATRY – UCIECZKA Z GŁADKIEJ PRZEŁĘCZY…
No i znowu muszę przez to przejść. To znaczy nie muszę, nikt z tasakiem nade mną nie stoi i do spisywania relacji nie przynagla, ale uparłam się wrócić do lata, ogarnąć zaległości, w związku z tym czuję się zmuszona (wyłącznie przez siebie samą) do opisania kolejnej tatrzańskiej porażki. Chociaż nie, porażka to może za duże słowo, nazwijmy to złą ... Read More »
TATRY – CZERWONE WIERCHY JESIENIĄ
W Tatrach zagościła dupówa totalna. Październikowy wyjazd zaczął się jak trzeba, pięknym słońcem na Szpiglasie, ale z każdym dniem przybywało coraz więcej chmur, które raz po raz skrywały, tudzież odkrywały tatrzańskie kolosy. Nie było najgorzej, pogoda trzymała się na przyzwoitym poziomie, ale Tatry nie byłyby Tatrami, gdyby w końcu nie skiepściło się dokumentnie. Deszczowy dzień wymusił stacjonarne piwko w Zakopanem, nie ... Read More »
TATRY – RUSINOWA POLANA I GŁODÓWKA, CZYLI LENISTWO W TATRZAŃSKIM STYLU
Zmęczenie w Tatrach jest nieuniknione. W końcu przychodzi taki dzień, że trzeba powiedzieć basta i dać szansę mięśniom na regenerację. Po męczącej nocce w Piątce, gonitwie za uciekającym świtem, Szpiglasowej Grani, emocjonującej (bo pierwszej) samotnej wycieczce na Świnicę przez Zawrat oraz po wietrznym Kościelcu przyszedł czas na zasłużoną odsapkę. Odpoczynek może i się należał, jednakże wcale nie było mi śpieszno, by tracić cenny czas na Podhalu leżąc „do góry ... Read More »
TATRY – Z ZAWRATU NA ŚWINICĘ (PLUS KOZICE) ;)
Część pierwsza historii Widok czarnego kruka, posłańca nieszczęść, tylko spotęgował moje niezdecydowanie. Nie miałam ochoty na nic… Wróć! Miałam ochotę powalczyć ze Świnicą, ale autentycznie bałam się porywistego wiatru, który bez najmniejszego problemu dezintegrował pion mojego ciała. Rozsądek podpowiadał zejście do Doliny Pięciu Stawów: przecież byłam sama i nie mogłam liczyć na pomocną dłoń, nawet obcą – wszystkie ludzkie jednostki ... Read More »