Ten wpis dedykuję znajomej osobie, która podobnie jak ja, przemierza kolejne rowerowe kilometry w samotności. Chcę jej unaocznić i udowodnić, że to ja mam „piękniejsze” i bardziej „spektakularne” widoki na trasie. Zresztą zobaczcie sami… a potem możecie mi zazdrościć. Początek trasy nie zapowiada późniejszych rewelacji. Przebijam się przez miejską dżunglę, z rozczuleniem spoglądając na doskonale znane mi bloki, domy, czy ... Read More »