Początek historii, czyli o tym jak weszliśmy na Kieżmarski Szczyt. *** Decyzja zapadła. Schodzimy. I to na zasadzie: „cholera wie gdzie, się zobaczy w drodze”. No bo sytuacja była osobliwa, trochę przez moje widzimisię. Pierwotny plan zakładał piękny zachód słońca na Kieżmarskim Szczycie, nocleg, a po wschodzie słońca przejście na Mały Kieżmarski Szczyt i zejście granią na Rakuską Czubę. Same rarytasy! ... Read More »
Tag Archives: Zielony Staw Kieżmarski
TATRY – Jagnięcy Szczyt – opis szlaku
Jagnięcy Szczyt leży na skraju Tatr Wysokich, w bezpośrednim sąsiedztwie Tatr Bielskich, dzięki czemu oferuje wspaniałe widoki na oba pasma różniące się charakterem. Zastanawiałam się do jakiego szlaku w Polskich Tatrach przyrównać omawianą trasę i postawiłam na Kościelec: przeszkody i charakter trasy znajdują się na podobnym poziomie, a o skali trudności krążą dość skrajne opinie – dla jednych to szlaki ... Read More »
TATRY – Zielony Staw Kieżmarski – opis szlaku
Nie da się ukryć, że Zielony Staw Kieżmarski jest jednym z najpiękniejszych w całych Tatrach. Jego otoczenie wbija w fotel, ale z uwagi na fakt, iż żaden turysta stojący na skraju stawu fotelem nie dysponuje, zatem nie ma oficjalnych danych w tym temacie. W każdym razie na widok 900-metrowej ściany Małego Kieżmarskiego Szczytu, stromego progu Dzikiej Doliny z wodospadami oraz ... Read More »
TATRY – DZIKA WYCIECZKA, CZYLI BARANY A NIE ROGI…
Przez bardzo długi czas zastanawiałam się, czy wyskrobać tą relację. Wszak od pamiętnych sierpniowych wakacji w Bukowinie i „legendarnych wyryp Doliniarzy” (bo z tego rozdziału pochodzi ta historia) upłynęło sporo wody w górskich potokach. Jest sens ujawniać rozmiary naszej porażki i chaotyczny przebieg wydarzeń? Hmm. Troszkę mam wątpliwości nawet w chwili, kiedy piszę te słowa, choć z drugiej strony, przecież ... Read More »
TATRY – JAGNIĘCY SZCZYT (W LUSTRZE ODBITY)
Historia zatoczyła koło: ostatnia wycieczka w październikowych Tatrach zaczęła się tak jak pierwsza na Szpiglasie – pięknym wschodem słońca, który rozpalił turnie czerwoną poświatą, z tą różnicą, że teraz zjawisko podziwiałam ze znacznie niższej perspektywy. Drobny szczegół. Najważniejsze, że dzień okazał się równie słoneczny i cieplusi, bo zaplanowałam dosyć długą trasę, o taką: DROGA WOLNOŚCI – BIAŁA WODA – ZIELONY STAW ... Read More »