Szlak fenomenalny widokowo, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych w Polskich Tatrach. Panoramy towarzyszą nam od wysokości schronisk i otwierają się wraz z wysokością. Na krótkim odcinku, tuż pod przełęczą od strony Pięciu Stawów, wspinamy się z pomocą łańcuchów. Nie jest to jednak miejsce przysparzające trudności – każdy powinien sobie poradzić. Jest to fantastyczna propozycja dla początkujących turystów na całodzienny szlak.
TRASA: PALENICA BIAŁCZAŃSKA – DOLINA ROZTOKI – DOLINA PIĘCIU STAWÓW – SZPIGLASOWA PRZEŁĘCZ – SZPIGLASOWY WIERCH – SZPIGLASOWA PRZEŁĘCZ – DOLINKA ZA MNICHEM – MORSKIE OKO – PALENICA BIAŁCZAŃSKA
CZAS: 9 h – (średni, bez odpoczynków)
TRUDNOŚCI: Trudności występują bezpośrednio w rejonie przełęczy, tylko po stronie Doliny Pięciu Stawów. Krótki odcinek prowadzi skalnym terenem, ubezpieczonym łańcuchami – nie powinien sprawić trudności. To świetne miejsce na pierwszy kontakt z łańcuchami.
PRZEWYŻSZENIE NA TRASIE: Od Palenicy do Szpiglasowej Przełęczy: 1120 metrów, od Palenicy do Szpiglasowego Wierchu: 1182 metrów
RELACJE: Świt na Szpiglasowym Wierchu, Szpiglasowa Grań
PALENICA – WODOGRZMOTY MICKIEWICZA – DOLINA ROZTOKI – WIELKA SIKLAWA – DOLINA PIĘCIU STAWÓW szlak czerwony, zielony, niebieski 2 h 45 min
Z Palenicy początkowo wędrujemy drogą asfaltową prowadzą do Morskiego Oka. Przy Wodogrzmotach Mickiewicza skręcamy za zielonymi znakami w głąb Doliny Roztoki. Dalej mamy dwie opcje:
- kontynuujemy marsz zielonym szlakiem i minąwszy Wielką Siklawę osiągamy Dolinę Pięciu Stawów przy rozstaju szlaków nad Wielkim Stawem, skąd można iść od razu w kierunku Szpiglasowej Przełęczy, do schroniska trzeba się cofnąć ok. 10 minut;
- wybieramy czarny szlak łącznikowy, ten omija Wielką Siklawę, kieruje się wprost do schroniska w Pięciu Stawach.
Dokładny opis trasy znajdziecie w poniższym linku. Przestrzegam, że nie jest on do końca normalny:
DOLINA PIĘCIU STAWÓW – OPIS DLA ORŁÓW
DOLINA PIĘCIU STAWÓW – SZPIGLASOWA PRZEŁĘCZ szlak niebieski, żółty 2 h
Od schroniska idziemy niebieskim spacerowym szlakiem wzdłuż Przedniego, Małego i Wielkiego Stawu. Szlak ten docelowo zmierza na Zawrat, my jednak wkrótce zmienimy barwy na żółte. Póki co podążamy niebieską ścieżką, mijając po drodze odgałęzienie żółtego szlaku na Krzyżne oraz czarnego, który poprzez łagodne południowe zbocza wyprowadza na szczyt Koziego Wierchu.

Dolina Pięciu Stawów. Większa część szlaku na przełęcz prowadzi łatwym chodnikiem, widocznym po prawej stronie zdjęcia.
Po ok. 30 minutach od schroniska dochodzimy do interesującego nas rozstaju szlaków i zgodnie z żółtymi znakami skręcamy w lewo, w kierunku Szpiglasowej Przełęczy. Przechodzimy pomiędzy Wielkim a Czarnym Stawem. Przekraczamy też dwa potoki zasilające wymienione stawy. Teraz zacznie się właściwe podejście na przełęcz i sukcesywne zdobywanie wysokości.

Schemat szlaku na Szpiglasową Przełęcz oraz Szpiglasowy Wierch. Kolor czerwony oznacza skalny teren zaopatrzony w łańcuchy.
Znajdujemy się na wprost Szpiglasowej Przełęczy (2110 m), która oddziela masywną grań Miedzianego (2233 m) od Szpiglasowego Wierchu (2172 m). Po lewej stronie, w całej okazałości ukazuje nam się największy staw doliny, i drugi największy w Tatrach (po Morskim Oku). Po prawej wyrastają Kostury, dalej ciągnie się Grań Kotelnicy oraz Gładki Wierch, które wraz ze Szpiglasowym Wierchem należą do Liptowskich Murów – części głównej grani Tatr, oddzielającej Podhale od słowackiego Liptowa. Naprzeciw Szpiglasowej Przełęczy (za naszymi plecami) wzrok przyciąga łagodny z tej strony Kozi Wierch oraz grań Orlej Perci.
Żółty szlak wznosi się teraz bardziej zdecydowanie w górę, ale coraz pełniejsza panorama umila wędrówkę. Idzie się przyjemnie, bowiem szlak zbudowany jest z wygodnych kamiennych stopni.

Jak widać, szlak wyłożony jest całkiem wygodnymi głazami. A panorama coraz piękniejsza.
Po lewej: Walentkowy, Świnica, grań Orlej Perci, Wołoszyn, a po prawej od Wielkiego Stawu: Opalony Wierch, Miedziane oraz Szpiglasowy.
Trawersy zboczami Niżnego Liptowskiego Kostura wyprowadzają nas na piarżyste stoki, następnie na strome skały tuż pod przełęczą. Skalną rynnę pokonujemy w kilka minut z pomocą ciągu łańcuchów. Skała jest świetnie urzeźbiona, a teren nie należy do szczególnie stromych, toteż w wielu miejscach można obyć się bez łańcucha. Jest on przydatny do asekuracji przy mokrej skale, oblodzeniu i dla mniej wprawnych turystów. Odcinek ten jest świetnym miejscem dla początkujących tatromaniaków do „posmakowania” łańcuchów i zmierzenia się ze skalnymi przeszkodami.

To najbardziej przydatny łańcuch, ułatwiający przejście nad piarżystym żlebem. Wydeptana ścieżka świadczy o tym, że część osób „wali” prosto żlebem. 😉

Zawsze łatwiej jest pokonywać trudności idąc do góry, toteż warto przejść szlak w opisywanym przeze mnie kierunku
Ze Szpiglasowej Przełęczy (2110 m) otwiera się widok na przepyszny widok na Rysy, Mięguszowiecki Szczyt Wielki, Cubrynę oraz słowackie Tatry Wysokie.
SZPIGLASOWA PRZEŁĘCZ – SZPIGLASOWY WIERCH – SZPIGLASOWA PRZEŁĘCZ szlak żółty 30 min
Będąc na przełęczy, głupotą byłoby nie wejść na Szpiglasowy Wierch – jeden z najłatwiejszych, a zarazem najpiękniejszych szczytów widokowych w Tatrach. Podejście zajmuje ledwie 15 minut, ścieżka nie ma żadnych sztucznych ubezpieczeń, choć robi się dosyć wąska i stroma w górnej części. W kopule szczytowej czeka nas mała wspinaczka wśród skał. Nie jest trudno, ale należy zachować ostrożność, bo – jak to w Tatrach bywa – jest gdzie spaść.

W połowie drogi pomiędzy przełęczą a szczytem, w miejscu, gdzie odchodzi nieoznakowana ścieżka wiodąca Szpiglasową Granią.

Na Szpiglasowym Wierchu. Nie sposób oderwać wzroku od Rysów, Wysokiej, Mięguszowieckiego oraz Cubryny.
Ze Szpiglasowego Wierchu panorama jest jeszcze szersza niż z przełęczy – otwierają się widoki na Dolinę Ciemnosmreczyńską ze stawem, Hruby Wierch, Krywań, Kopy Liptowskie i Tatry Zachodnie. Na przełęcz schodzimy tą sama drogą.

W stronę nieudostępnionego turystycznie szczytu, acz słynącego z rewelacyjnej panoramy na Tatry 😛 Wiecie o czym mowa?

Słynący ze znakomitych dróg wspinaczkowych oraz ze spiczastej sylwetki Mnich (doskonale prezentujący się znad Morskiego Oka), od strony Szpiglasowego znika w otaczających go skałach.
Szpiglasowy Wierch (2172 m) jest najwyższym szczytem długiej grani Liptowskich Murów, leżących w głównej grani Tatr. Znany był już w XIX wieku, ale pierwsze wejście odnotowano dopiero w 1905 roku. Góra wcześniej nazywana była Hrubym lub Grubym Wierchem. Nazwę „Szpiglas” podała M. Steczkowska, a W. Paryski utrwalił ją w połowie XX wieku w swoich przewodnikach. W rejonie Dolinki za Mnichem wydobywano w małych ilościach szpiglas (antymonit), stąd pewnie zrodził się pomysł na nazwę przełęczy, a później szczytu. Tuż przed II wojną światową zakończono budowę „ceprostrady” na odcinku Morskie Oko – Szpiglasowa Przełęcz. W zamyśle miała ona prowadzić aż do Kasprowego Wierchu, ale władze ówczesnej Czechosłowacji nie zgodziły się na utworzenie szlaku wiodącego terenem granicznym. Pogardliwa nazwa „ceprostrada” nawiązuje do dużych, gładkich płyt, które wyścielają szlak, dzięki czemu każdy ceper (turysta z nizin) może go bez problemów przejść.

Schemat szlaku ze Szpiglasowej Przełęczy do Morskiego Oka, tzw. „ceprostrady”. Widok z Kazalnicy Mięguszowieckiej.
SZPIGLASOWA PRZEŁĘCZ – DOLINKA ZA MNICHEM – MORSKIE OKO szlak żółty 2 h
Ze Szpiglasowej Przełęczy sprowadza nas tzw. „Ceprostrada” zbudowana z wielkich głazów tworzących dość szeroki i wygodny chodnik. Zejście jest wręcz banalne, ale to się tyczy przejścia w optymalnych warunkach. Jak widać na zdjęciach, szlak jest podcięty i „z pomocą” oblodzenia czy łaty śniegu” można zjechać do Dolinki za Mnichem, niekoniecznie w jednym kawałku. Zimą nawet najprostsze ścieżki mogą zmienić się w trudną drogę. Ale teraz omawiamy szlak w optymalnych, letnich warunkach. Ten schodzi bardzo łagodnie zboczem Miedzianego, miejscami niemal poziomo, tworząc liczne zakosy. Prawdę mówiąc budowniczy szlaku nieco za bardzo popłynęli i uprościli szlak. Ceprostrada w pełni zasługuje na swoją nazwę! Na plus zasługuje fakt, że ścieżka jest na tyle łagodna, iż nie nadwyręża naszych kolan, przez co świetnie nadaje się na zejście. Na szczęście oferuje też cudne widoki z Rysami, Mięguszami i Cubryną na pierwszym planie.

Szlak jest szalenie łagodny i prosty, choć w szerszym ujęciu widać, że prowadzi stromym zboczem. W związku z tym, należy zachować ostrożność podczas złych warunków, przy zalegających połaciach śniegu i przy oblodzeniach.
Poniżej szlaku znajduje się Dolinka za Mnichem (1785 – 2100 m), będąca odgałęzieniem Doliny Rybiego Potoku. Na dnie doliny często możemy zaobserwować Stawek Staszica, który pojawia się okresowo i szybko wysycha. Bądźcie czujni, bo w okolicy rezydują świstaki! Dość łatwo je przyuważyć między skałami, a jeszcze częściej można usłyszeć ich charakterystycznie gwizdanie.
Po wielu zakrętach osiągamy skrzyżowanie szlaków w Dolince Za Mnichem. Czerwony szlak odchodzi na Wrota Chałubińskiego, a nas czekają kolejne zakosy chodnika. Dalej nasza ścieżka przechodzi w poprzek trzech żlebów (Szerokiego, Urwanego, Marchwicznego) opadających z masywu Miedzianego. Ostatni fragment szlaku wiedzie pośród kosówki wzdłuż brzegu Morskiego Oka. Wychodzimy przy schronisku.
MORSKIE OKO – WODOGRZMOTY MICKIEWICZA – PALENICA szlak czerwony 1 h 40 min
Na koniec czeka nas najbardziej monotonny odcinek – 9-kilometrowy marsz wiodący droga asfaltową. Nachylenie jest niewielkie, więc idzie się szybko. Szlak zazwyczaj wiąże się z hałasem generowanym przez tłumy kursujące do Morskiego Oka i z powrotem. Dokładny opis znajdziecie tutaj:
Psssst! Warto przy okazji zapoznać się z artykułem, który odnosi się do oceny trudności tegoż szlaku i porusza kwestię oceny tatrzańskich wycieczek:
JAK TO JEST Z TĄ TRUDNOŚCIĄ SZLAKÓW?
PRAKTYCZNE RADY:
- Bus z Zakopanego do Palenicy kosztuje 10 zł. Podróż trwa ok 25-30 minut. Pierwszy bus odjeżdża ok. 6.00 rano sprzed dworca PKP, ostatni bus z Palenicy rusza w sezonie o ok. 21.00. Busy jeżdżą co kilka minut. Z reguły mają tabliczkę z napisem Morskie Oko.
- Parking w Palenicy kosztuje 25zł za auto na dobę. Czynny jest praktycznie całą dobę. Nawet jak przyjedzie się tu o 3-4 rano, można być pewnym, że ktoś zaspany wyjdzie z budki i skasuje nas za parking,lub będziemy zmuszeni płacić przy odjeździe.
- Na Palenicy jest kilka budek z napojami i jedzeniem oraz pamiątkami. Są też toalety.
- Bilet do TPN – 5 zł normalny, 2,5 zł ulgowy.
- Należy zachować ostrożność przy oblodzeniu w rejonie Wielkiej Siklawy.
- Jeśli nie chcemy zaglądać do schroniska to przy rozstaju przy Wielkim Stawie możemy od razu skierować się w stronę Szpiglasowej Przełęczy. Jeśli planujemy wizytę w schronisku to można do niego podejść krótszym czarnym szlakiem łącznikowym, jednak wtedy nie zobaczymy Wielkiej Siklawy. Szczegóły tutaj.
- Szlak na Szpiglas lepiej przejść w opisywanym kierunku. Wchodzimy ścieżką bardziej stromą, a schodzimy już szalenie prostą i łagodną ścieżką .
- Z przełęczy nie każdy podchodzi na Szpiglasowy Wierch. Ja bardzo na to namawiam, gdyż widoki są znacznie szersze. Kopuła szczytowej jest eksponowana toteż trzeba zachować ostrożność. Dla osób wrażliwych na eksponowane miejsca, ten krótki odcinek może okazać się za trudny!
- Nie lekceważcie ceprostady przy gorszych warunkach pogodowych, a zwłaszcza w okresie wiosenno-jesiennym mogą pojawić się oblodzenia czy płaty śniegu i wtedy ten szlak ceprostradą już nie jest. Na zdjęciach doskonale widać jak pięknie można zjechać do Dolinki za Mnichem, ale niekoniecznie w jednym kawałku…
- Uwaga! Szpiglasowy w okresie zimowym jest bardzo niebezpieczny i lawiniasty! Zarówna droga z Pięciu Stawów, jak i Morskiego Oka (należy znać zimowe warianty!) narażone są na zejście lawin. Wystarczy przywołać tragedię z grudnia 2001 roku, kiedy pod przełęczą zginęli turyści, a także dwóch Ratowników TOPR-u, którzy ruszyli na pomoc.
Górskie pozdro
Madzia / Wieczna Tułaczka
***
Bądź na bieżąco i polub mój profil:
Szpiglasowy jest bardzo widokowym szczytem i żałuję, że nieco za szybko przegonił mnie z niego nagły marznący deszcz. Bardzo fajnie przedstawiony „temat”, ładne zdjęcia, panoramki dla spragnionych topograficznej wiedzy, praktyczne rady… Ktoś, kto się tam będzie wybierał po raz pierwszy i tutaj zajrzy, powinien być usatysfakcjonowany 🙂 Serdecznie pozdrawiam 🙂
Dzięki, taki właśnie miałam zamysł 🙂 Pozdrawiam
Super przedstawione :). Jednak zdecydowanie łatwiej pokonać trasę w odwrotnym kierunku.
Nie zgadzam się. Skalne odcinki z łańcuchami zawsze łatwiej pokonywać w górę niż w dół, dlatego przejście z Pięciu Stawów przez Szpiglasową do Morskiego Oka jest łatwiejsze. 🙂
Szlak piękny widokowo. Wchodziłem i schodził od strony Pieciu Stawów. Pierwsze łańcuchy faktycznie przydają się, ponieważ jest tam wąsko i z reguły wilgotno, a co za tym idzie – ślisko. Natomiast w dalszej części szlaku łańcuch…już tak niekoniecznie Ładna rzeźba skały powoduje, że aż się chce iść obok łańcuchów. I co robię? I tak idę! Ale podkreślam , że to moja subiektywna ocena i proszę nie brać jej jako wzorzec PS Zejście też jest możliwe w taki sam sposób, oprócz ostatniego łańcucha. Tak, tam jest wilgotno czyli ślisko. Powodzenia na szlaku
Do zejścia w kierunku Piątki zachęcił mnie paradoksalnie Twój opis o łatwości w kierunku MoKa. Chciałem, żeby było trudniej, a przynajmniej miałem się o tym przekonać. Nie było trudno, ale było ciekawie, tak jak i Twój bezpośredni język w opisach szlaków i subiektywne odczucia. Doceniam to i życzę zdrowia na szlakach.
Dzięki! Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia gdzieś na szlaku. 🙂
Zgadzam się z powyższym komentarzem w 100%.. Ja żałuję, że jeszcze na Szpiglasowym nie byłem, ale może to w tym roku nadrobię… Pozdrawiam i dziękuję za fajną relację 🙂
Pozdrawiam i dziękuję za czytanie relacji – oczywiście polecam się na przyszłość i do zobaczenia gdzieś na szlaku, być może na Szpiglasowym właśnie )
Fajna trasa, i dzięki za foty ze szczytu, bo ja miałem niestety gorsze, więc na pewno wejdę na ten szczyt ponownie.
https://lh3.googleusercontent.com/-FeYLRzvZVbQ/ToELL4hq6II/AAAAAAAAG1o/g6YDoJOGonc/s800/P1010524.JPG
Że wrócisz na Szpiglas – nie wątpię! Życzę czystego nieba na następny raz 🙂
Fajny szlak, jeden z moich ulubionych w Tatrach, na taki fajny spacerek z pięknymi widokami, praktycznie cały czas. Fajnie opisane wszystko, brawa za to, że Ci się chce. 😉 Jedyny minus tej relacji jest taki, że nie masz lansu nad Morskim Okiem. 😛
Pozdrawiam.
Nie wywołuj wilka (lansu) z lasu 😉
Nie no tylko w tym wypadku, uważam, że ta relacja nie jest kompletna. 😉 No jak to tak można bez zdjęcia na barierce przed schroniskiem z widokiem na Morskie Oko. 😛
A tak na poważnie, to właśnie się zorientowałem, że byłem tam jakieś 40 razy i nie mam zdjęcia na barierce. Dupa ze mnie, nie turysta. 😛
No ja też nie mam foty na barierce… To już poważna niesubordynacja! 😉
Witaj,
mogę spytać, czy ze szpiglasowego jest jakieś dogodne zejście w okolice Mnicha?
Ze Szpiglasowej Przełęczy jest zejście do Dolinki za Mnichem. Tam zaczyna się czerwony szlak na Wrota Chałubińskiego, który wiedzie nieopodal Mnicha (pod szczyt prowadzi nieoznakowana ścieżka – droga dojściowa dla Taterników). Pozdrawiam 🙂
Jadąc rano busem z dworca miałam przyjemność słuchać wymiany zdań dwóch Panów, siedzących za mną. Mówili o Tobie! 🙂 Aż się uśmiechnęłam, jak usłyszałam: taka dziewczyna prowadzi bloga, wieczna tułaczka, naprawdę niesamowicie opisuje i fotografuje szlaki. 🙂 Udało mi się od Doliny Pięciu zaliczyć Szpiglas 16.07.2015. Jaka wtedy była cudowna pogoda 🙂
Dzięki Ci za te opisy. Jesteś niesamowita!
A ja niesamowicie się teraz rumienię! Ale to fajne uczucie! 😀 Dzięki :*
Gratuluję Szpiglasa, zwłaszcza, że udało się tam wejść w pełnej widoczności. 🙂
PS. Dobrze, że panowie mnie obgadywali w superlatywach, uff. 😉
Szpiglasowy ciągle mnie korci 😀 orientujesz się może w jakich godzinach jeżdżą busy z Zakopanego do Palenicy poza sezonem (wrzesień)? Chodzi mi oczywiście o orientacyjną godzinę pierwszego busa do Moka i, w sumie przede wszystkim, o której odjeżdżają stamtąd ostatnie busy. Ciężko znaleźć coś konkretnego i wiarygodnego w necie.. No i czekam na relacje z tegorocznym wojaży 😉 Pozdrawiam!
Kurczę nie wiem dokladnie, pierwszy oficjalny jest bodaj o 6.30 albo 6.50, ale najlepiej zapytać busiarzy dzień wcześniej, bo to też zależy od dnia tygodnia i pogody. Różnie bywa, to i różne info krąży po necie.
I tak dziękuję pięknie 🙂
Hmm, ” wrażliwi na eksponowane miejsca”, czyli mowa o tych, którzy mają lęk wysokości, czyli m.in o mnie. Mam lęk jak ch…, ale jeszcze większą, na szczęście, miłość do chodzenia po gorach. Dziś podeszłam do 5 Stawów, czarnym szlakiem i juz wiedziałam na milion, że tamtędy nie zejdę Została mi szpiglasowa przełęcz albo zielonym do Siklawa. Wybrałam zielony. Trzymałam się dzielnie, nie uległam panice, chociaż jak zeszłym juz w bardziej płaskie miejsca, to rozryczalam się jak dziecko. Nie wiem, czy na szpiglasowa nie byłoby lepiej, bo ci z lękiem to wlezą wszędzie, tylko z zejściem problem. Ale z Twoich opisów wnioskuję, że szpiglasowa byłaby lepsza opcja dla mnie. Tak czy owak, byłam, zobaczyłam, zdjęcia zrobiłam i jestem z siebie dumna. A i na szlaku spotkałam turystów w sandałkach, prawie klapkowiczow. Jestem od dziś Twoja fanką. Nie ma lepszych opisów szlaków niż Twoje. Prośba tylko o info dla rodzin z dziećmi tak między 6a12, czy można, czy bezpiecznie i czy ewentualnie dadzą radę.
Hej! Dzięki za miłe słowa. 🙂 Wiesz, lęki to bardzo indywidualna sprawa, jedni mają większe, inni mniejsze. Nikt nie odpowie na pytanie, czy aby dany szlak zdatny jest dla kogoś wrażliwego na ekspozycję. Ta osoba musi sama się przekonać. Zawsze powtarzam, że można się cofnąć, jeśli trudności zaczną przerastać nasze możliwości. 😉
A co do dzieci… Nie mam ich, więc nie umiem udzielić sensownej odpowiedzi w tej kwestii. Rodzic musi sam zdecydować, czy jego pociecha da radę podczas całodziennej wędrówki. 12-latek powinien sobie poradzić, ale to też przecież zależy od indywidualnych predyspozycji. Jeśli dziecko znakomicie radziło sobie podczas nieco krótszych i łatwiejszych wycieczek, to możnaby próbować. Trzeba poznać możliwości dziecka na krótszych trasach i stopniować mu trudności.
Naprawdę świetny wpis i wszystko dokładnie i pięknie opisane! Mam jednak pytanie – czy z wejściem i zejściem od strony Moka da sobie radę osoba, która była przykładowo na Czarnych Stawach, Kopie Kondrackiej?
Pozdrawiam:)
Spokojnie da radę, przynajmniej na Szpiglasową Przełęcz. 🙂 Na sam szczyt jest już nieco trudniej, ale też nie powinno być problemów.
Wybrałem się samotnie dwa lata temu Murowaniec- Zawrat-5stawów-Szpiglasowy-M.Oko. Potwierdzam widoki rozkosz.
Ale zatęskniłem dzięki twojej relacji narobiłaś mi smaka. Chyba zmienie swoje urlopowe plany
Mam tę moc!
Dzięki za świetnie opisany szlak! W przyszłym tygodniu przyjeżdżam do Zakopanego i chciałabym się na niego wybrać. Co prawda przeraża mnie trochę jego długość (plus trzeba by doliczyć czas na busy), ale mam nadzieję, że dam radę. Może na pierwszy dzień wybiorę się na Kasprowy przez Przełęcz pod Kopą Kondracką, jak wrócę jeszcze nie wiem, pewnie zielonym do Kuźnic, ale następnego (o ile warunki nie będą zbyt deszczowe) celem jest Szpiglasowy, albo sama Przełęcz 🙂
Pozdrawiam i kontynuuję czytanie bloga 🙂
Przepiękne widoki na zdjęciach. Planuję to jako pierwszą trasę – już za 2 tygodnie. Pytanie tylko techniczne: gdzie kupię bilet wstępu do TPN? Czy startując wcześnie rano pierwszym busem do Palenicy nie trzeba będzie czekać pod „budką biletowa” gdy będzie czynna? Czy np. można w samym Zakopanem (bliżej centrum) zaopatrzyć się gdzieś w bilety?
A Twoja stronka – przepięknie prowadzona! Cudowne opisy, cudowne zdjęcia. Twoje relacje ze szlaków od jakiegoś czasu chłonę z przyjemnością każdego dnia
Hej! Spokojnie, Budka na Palenicy jest akurat otwarcia od wczesnych godzin porannych. Jeśli była by zamknięta, to po prostu wchodzisz za free. Powodzenia! 🙂
Hej. Mam takie pytanie odnoście wycieczki z dzieckiem na Szpiglasowy Wierch od D5S i dalej do MO. Z 9-cio letnią córką byłem już na Giewoncie, Kasprowym, zrobiliśmy też pętle Palenica-D5S-MO przez Świstówkę. Jak myślisz damy radę? Ile realnie czasu nam to zajmie z przerwami? I Jaki jest najlepszy czas na tego typu wycieczkę czy pod koniec maja będzie już bezpiecznie?
Hej 🙂 Technicznie spokojnie dacie radę. Łańcuchy pod Szpiglasową Przełęczą są łatwiejsze od tych na Giewoncie. Natomiast będzie to dla Was zdecydowanie najdłuższa wycieczka. Nie wiem, ile czasu Wam to zajmie – nie wiem jaką macie kondycję i tempo. Natomiast czas, który podałam w opisie to średnie tempo – myślę, że to miminum, które musicie liczyć na tę wycieczkę.
Co do terminu… W maju będą raczej na pewno zimowe warunki. Szlak powinien być czysty od połowy czerwca. Wtedy mogą zdarzyć się jeszcze łaty śniegu na szlaku, więc trzeba uważać. Dwa razy byłam w połowie czerwca i za każdym razie trafiłam na letnie warunki. A jak będzie w następnym roku? Może być różnie, także śledź aktualne warunki w Tatrach. 🙂 Powodzenia!
Dzięki za odpowiedź. Tempo raczej mamy dobre – czas zawsze poniżej tego co na drogowskazie:-)
Pozdrawiam
Fantastyczny opis i piękne zdjęcia. Wielkie dzięki za opis panoram bo tej wiedzy nigdy za dużo a ja nawet cierpię na brak przede mną pierwsza wędrówka na Szpiglasowy i już wiem, że nie ostatnia! Pozdrawiam
Co tu dużo pisać… Po prostu wykonalaś kawał dobrej roboty, jak to się mówi 🙂 cudowne fotografie